Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dołożyliśmy do którejś z faktur .
Bardzo dziękujemy za wsparcie.
Trzy dni temu dostaliśmy telefon.. kociaki porzucone w krzakach.. Nasz samochod zepsuty.. Pani mówi, przywieziemy.. czy możemy.. Trzy dziewczyny przyjechały z malenstwami, niestety dwa już były martwe, 2 żyją.. kociaki ok 8 dni, ktoś wywalił je w krzaki na pewna śmierć!!. Kociaki bardzo słabe. Dziś doszła biegunka. Weterynarz codziennie je dogląda, dziś zaaplikował leki min antybiotyk.. walczymy!.. Dla Nich.. mamy nadzieję, że przeżyją, nie możemy ich stracić...
Każda taka sytuację bardzo przeżywamy, boimy się o każdą chwilę, minute... obecnie takie kruszynki... I my ludzie... I te bestie , co zostawiły kiciaki na pewna śmierć...
Koty, koteczki, kociaki... Ile ich było? Już nie pamiętam, nie zliczę, kolejne dni, tygodnie, miesiące. Kolejne kocie dzieci, kolejne dorosłe kociaki. Te podrzucane i te znajdowane... te że śmietnika i z rowu - one...
Codzienna walka o nie, codzienna walka o przetrwanie... Dla nich. Kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt - cały czas dochodzą kolejne, bo serce boli... Bo strach, że zginą. Zapomniane, niechciane. Adopcje i walka o dobre domy. Kilkadziesiąt kotów, kociaków bardzo potrzebują Waszej pomocy... Jedynie tylko od Was zależy czy je uratujemy, nie mamy środków, nie mamy dotacji, Tylko Wasze darowizny. To one są dla nich. Na tę chwile nie mamy karmy, nie mamy środków czystości, a kociaków przybywa z dnia na dzień... Nie mamy za co jechać do weterynarza, zabiegi, leczenie na kredyt, ale jak długo nam Klinika pozwoli... Jak długo?
Zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc o ratunek dla nich. Bez Was nie mamy szans, aby je wykarmić, wyleczyć, poddać zabiegom. Już nie proszę... ja Was błagam o pomoc! Za najmniejszą wpłatę będziemy bardzo, bardzo wdzięczni. Dla nich!
Ładuję...