Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Udało się zszyć rane kocurka. Na szczęście bardzo ładnie się goi. Bardzo dziękujemy za wpłaty dla kociaka. Dzięki Wam nie musimy martwić się funduszami potrzebnymi na jego leczenie <3
Uwaga zdjęcia drastyczne. Ratujemy życie kota z przebitą na wylot szyją! Potrzebne są Fundusze na leczenie i dom tymczasowy który mógłby zająć się kotem na czas leczenia rany.
Dziś przegraliśmy walkę o życie innego poranionego kota, o czym nawet nie zdążyliśmy napisać. Jego stan był zbyt ciężki a infekcja zbyt duża do tego kot był okropnie dziki i nawet będąc na skraju życia i śmierci nie pozwalał się dotknąć. Cierpiał okropnie, niestety w tym wypadku mogliśmy tylko skrócić jego cierpienia. To zdjęcie łapy biedaka
Dosłownie chwile później do lecznicy trafił kot z okropną raną szyi. Wygląda to jakby coś (lub ktoś...) przebił mu policzek dosłownie NA WYLOT.
Rana jest mocno poszarpana, wygląda jakby kot próbował się wyrwać jednocześnie nadal będąc przebitym. Nie chcemy nawet myśleć jak okropnie cierpiał. Karmiciele mówili że kocur zniknął na 3 tygodnie i gdy się pojawił wyglądał już tak...
Kocurek dostał imię Fuks. Dosłownie kilka centymetrów i t, co go przebiło, zabiłoby go na miejscu. Wiec naszym zdaniem to imię idealnie do niego pasuje. W przeciwieństwie do poprzedniego biedaka, i ku naszemu zaskoczeniu Fuks czuje się bardzo dobrze. Ma apetyt, łasi się (na szczęście jest oswojonym kotem). Nie wiemy jakim cudem, ale nie widać wcale po nim że coś jest nie tak. To kilkuletni niestety niewykastrowany kocur (ile razy możemy prosić kastrujcie też samce! Kocury też zasługują na normalne życie bez walk i ciągłej tułaczki).
Niestety rana jest już stara i nie nadaje się do szycia. Kot musi dojść do siebie sam, oczywiście przy pomocy leków przeciwzapalnych, przeciwbólowych i antybiotyków. Nie wiemy, czy pozwoli smarować sobie ranę. Na ta chwile rana została oczywiście oczyszczona a sam kocur niedługo zostanie wykastrowany. Jakiś czas może być w lecznicy, ale niedługo będzie musiał ją opuścić a my nie mamy gdzie go umieścić.
Pilnie potrzebny jest dom tymczasowy, najlepiej z doświadczeniem z kotami (Fuks jest oswojony, ale jak trzeba to potrafi pokazać że przekroczono jego granice). Nie wiemy jak on zareaguje na inne koty, ale do czasu wygojenia rany i tak dobrze by było, aby był od nich izolowany (aby przypadkiem nawet w zabawie mu jej nie rozdrapały). Możemy oczywiście pożyczyć dla niego klatkę kennelową.
Prosimy o dom tymczasowy dla kocurka oraz o wsparcie finansowe na jego leczenie. Niestety koszty będą ogromne tym bardziej ze jego leczenie może potrwać naprawdę długo.
Ładuję...