Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Majeczka miała mnóstwo szczęścia w tym wielkim nieszczęściu jakie ją kiedyś spotkało Maja trafiła pod cudowną opiekę naszej inspektorki i zostanie u niej już do końca życia . Bo Roksana i cała jej rodzina po prostu Maję pokochali. I choć opieką nad nią to duże wyzwanie nie jest to żadną przeszkodą.
Sunia już nigdy nie będzie chodzić, ale to wiemy od dawna, ma wózeczek, na którym dobrze sobie radzi i ślizgacz. Ale w domu porusza się bez wózka. Z jej niepełnosprawnością wiąże się całe mnóstwo innych problemów.
Po pierwsze bezwiednie oddaje mocz i kał. Maja ma kilka razy dziennie zmieniane pieluchy. I całą szafę śpioszków dzięki którym nie udaje jej się pieluch ściągać. Dupcia jest ciągle narażona na odparzenia, dlatego by do nich nie dopuścić ( pamiętamy jak trudno było opanować odparzenie , z którym do nas trafiła), Roksana kilka razy dziennie smaruje pupę Bepanthen baby.
To niestety nie koniec przypadłości Majki.
Niepełnosprawność Majki jest przyczyną infekcji pęcherza, którą opanowujemy właśnie. Z tego też powodu musimy Maję wykastrować by nie doszło do ropomacicza.
Sunia ma alergie skórne i pokarmowe
Miała operowany krwiak w uchu. W trakcie leczenia jest owrzodzenie oka, prawdopodobny zespół suchego oka. Planujemy wizytę u okulisty. Miesięczny koszt kropli i żelu to 150 zł.
Słowem Maja to bardzo schorowany psiak, którego miesięczne leczenie, pielęgnacja i utrzymanie sporo kosztuje. Biuro Ochrony Zwierząt
finansuje i będzie finansować Majkę do końca jej życia. Dlatego zbiórką na Majkę jest cały czas aktualna.
Maja (tak damy jej na imię) od 2 miesięcy ma paraliż tylnych łapek 😔 Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że ponoć zeskoczyła z kanapy.
3miesiące temu! Nikt z opiekunów jej nie pomógł... 3 miesiące ciągnie tył ciałka po ziemi, zostaje na 15 godzin zupełnie sama w odchodach i cierpieniu. Matka ''opiekuna'' prosiła kilka organizacji o pomoc, nikt takowej nie zaoferował! Żadna organizacja nie przejęła dziewczynki, twierdząc, że nie mają miejsc. Maja przebywa w Rybniku. Sunia cierpi niesamowicie, ma do krwi zdarte łapki 😔 Zadzwoniono do nas i poproszono o pomoc. Nie mogliśmy odmówić.
Chociaż odległość spora, Konieczny będzie rezonans. Trzymajcie kciuki, żeby sunia po operacji stanęła na 4 łapy.
Ładuję...