Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani!
Ogromnie dziękujemy za pomoc ❤️
Zebrane pieniądze pozwoliły nam opłacić faktury za leczenie Oleńki. To była długa i bardzo trudna walka o powrót do zdrowia. Na szczęście po wielu tygodniach walki i odpowiednim leczeniu sunieczka w końcu zaczęła czuć się dobrze,
Mamy też bardzo dobre wiadomości ‼️
Oleńka ma w końcu to na co zasługiwala - kochająca rodzinkę 😊
Jeszcze raz ogromnie dziękujemy za pomoc. Bez Państwa wsparcia nie dalibyśmy pomagać tak ogromnej ilości zwierząt
Oto najnowsze zdjęcie z nowego domu:
Zgodnie z zaleceniem lekarzy Oleńka po operacji musiała być kroplowkowana. Najlepsza opcja było całodniowe podawanie płynów przez pompe infuzyjna. Udało nam się znaleźć lecznice w której sunia zostawała na całodniowy pobyt. Oprócz kroplowek trzeba było wprowadzić suplementy na obniżenie parametrów nerkowych. Dlatego niestety znów myśleliśmy zwiększyć kwotę na zbiórce bo doszła nam kolejna faktura :(
Oleńka jest już po usunięciu guza z listwy mlecznej. Niestety wyniki parametrów nerkowych nadal są wysokie, dlatego przez najbliższe dni sunia będzie musiała być kroplówkowana. Koszt samej operacji to 1200-1400zl do tego doszło badanie histopatologiczne ok.230zl i jeszcze wizyty na kroplówkach.
Kochani, nadal prosimy o każdy grosik który pomoże nam opłacić faktury za jej leczenie.
Niestety badania krwi szczególnie w kierunku nerek, wyszły niezbyt dobrze. Podwyższony mocznik i kreatynina. Więc trzeba jej dawać kroplówki. Jedna została podana w lecznicy, od kolejne 2 razy dziennie już w domu.
W poniedziałek zabieg usunięcia guza, który bardzo jej przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu.
Oleńka była dzisiaj na konsultacji kardiologicznej. Okazało się, że sunieczka ma chorobę zwyrodnieniową zastawki dwudzielnej więc będzie musiała przyjmować leki na serduszko.
Została zabrana z miejsca, gdzie doprowadzono ja do zaniedbania... Sunia była w bardzo złym stanie. Nawet nie wiemy od czego zacząć…
Oleńka ma 14 lat i choć jest to już staruszka, to nie powinna tak wyglądać. Kiedy tylko trafiła pod naszą opiekę od razu umówiliśmy jej wizytę u lekarza. Wiedzieliśmy, że nie może już dłużej czekać.
Kiedy ją pierwszy raz zobaczyliśmy, sierść była brudna i pozlepiana. Wszędzie były dredy które sprawiały jej dyskomfort, a chodzenie utrudniały poprzerastane pazury.
Jakby tego było mało ciałko było pokryte ogromną ilością pcheł.
Z pyszczka wydobywał się okropny zapach. Wszystko przez fatalny stan jamy ustnej - zapalenie dziąseł, ropny osad i nadżerki.
Na brzuszku był widoczny guz wielkości mandarynki, a po przeciwnej stronie również można było wyczuć kolejny guzek.
Po pełnym badaniu Oleńki udało się dodatkowo wykonać RTG klatki piersiowej, aby wykluczyć przerzuty z listwy mlecznej do płuc. Na szczęście klatka piersiowa jest bez zmian i po wykonaniu kolejnych badań, będzie można sunieczkę zoperować. Kochani! Już teraz podczas jednej wizyty udało nam się zrobić dla niej wiele, jednak wiemy, że to nie koniec walki o jej zdrowie. Przed nami badania krwi, echo serduszka, a następnie zabieg.
Zrobimy wszystko by odmienić jej los! Dlatego w imieniu Oleńki błagamy o pomoc… o każdy grosik który pomoże nam w walce o jej zdrowie. Wierzymy, że wspólnymi siłami uda nam się ją uratować!
Ładuję...
