Kiedy życie swędzi....

Na pomoc psiakom...

To dwa wiejskie kundelki. Radosne, zabawowe pieski. Jeden starszy, drugi młodszy. Mają dom. Towarzyszą właścicielom we wszystkich pracach gospodarskich. Potem się pobawią, pobiegają za patykiem, odpoczną.

Niestety, jakiś czas temu zachorowały. Były leczone na tyle,  na ile fundusze pozwalały. Dostawały kropelki na pchły, chodziły na zastrzyki, były kąpane w specjalnym szamponie. Niestety, póki co nie przyniosło to efektu. Rodzina nie zamożna, szuka pomocy dla piesków. Maluchy wyglądają coraz gorzej. Ciągłe swędzenie przeszkadza im w normalnym życiu. Jest to bardzo przygnębiający widok.

Chciałabym im pomóc. Zaczynając od podstaw, odrobaczeń i pozbycia się wszelkich zewnętrznych pasożytów, po środki na podniesienie odporności, płyny na grzybicę, kąpiele, leki. Leczenie psów w tym stanie będzie długotrwałe. Wymaga planu i konsekwencji w działaniach.

Mam wielką nadzieję, że się uda. Że ulżymy im w cierpieniu. Sama nie mogę już nic zdziałać, prócz pomocy na miejscu. Nie wystarczy zamknąć oczu i iść dalej. Nie potrafię. Dlatego umieszczam kolejną zbiórkę. Może uda się i tym razem.

Z góry bardzo Wam dziękuje.