Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zapraszamy do zapoznania się z losami naszych podpiecznych. Dalsze ich losa można śledzić na naszej stronie internetowej
Honey http://sosbokserom.pl/pies-2341/
Tiana http://sosbokserom.pl/pies-2335/
Goldie http://sosbokserom.pl/pies-2337/
Sandy http://sosbokserom.pl/pies-2336/
Lila http://sosbokserom.pl/pies-2334/
Maya http://sosbokserom.pl/pies-2340/
Zina http://sosbokserom.pl/pies-2339/
Wkrótce udostępnimy Państwu szczegółowe rozliczenie zbiórki. Ogromnie dziękujemy za wsparcie naszych podopiecznych.
22 Kwiecień 2020
Goldie zamieszkała kilka dni temu w nowym domu.
Dostaliśmy relację i zdjęcia od nowej opiekunki:
"Goldie jest z nami niespełna tydzień a zachowuje się bardzo swobodnie.
Bardzo ładnie trzyma higienę, chociaż początkowo nagradzalismy ja za załatwianie potrzeb na dworzu :) Przeszliśmy na karme Brita ze względu na dużo mniejsze granulki i widać ze ta karma jej pasuje.
Pierwszego dnia byliśmy u weterynarza gdyż mała złapała kleszcza, obejrzał ją dokładnie i powiedział ze jest w dobrej kondycji.
Goldie jest bardzo pogodna i żywiołowa skora do zabawy, mimo wieku wykazuje cechy szczeniaka ;) Bardzo szybko zaaklimatyzowala się w nowym
otoczeniu ze swoim mopsim bratem, radośnie wspólnie spacerują, śpią itp.
Bardzo cieszymy się ze Goldie jest z nami gdyż to mała mopsiczka o wielkim serduchu :)
Na dowód przesyłam zdjęcia :)
Monika i Bartosz"
15 Kwiecień 2020
Tiana zamieszkała kilka dni temu w nowym domu, jej nowa opiekunka przyjechała po nią do Gdyni aż z Wrocławia.
Relacja z nowego domu:
"Witam
Tiana w trakcie podróży była bardzo spokojna spala na kolanach, patrzyła przez okna. To cudowna istotka. Myślałam że będzie się denerwować ale nic takiego nie miało miejsca. Po przyjeździe do domu myślałam że Tiana bedzie sie bala albo będzie zestresowana spotkaniem z kotami ale nie. Wszystko wąchała sprawdzała gdzie to przyjechała. Koty były zdziwione kto to ale dziś po kilku dniach koty też nie zwracają już na nią uwagi a i ona jest obojętna wobec nich. Jest radosna ma apetyt, chodzimy na spacerki. To najcudowniejszą istotka jaka spotkaliśmy. Przesyłamy kilka zdjęć z podróży i naszego domu."
08 Czerwiec 2020
Dostaliśmy nowe relacje i zdjęcia z domu adoptowanej od nas Tiany:
"Witam
Tianka jest z nami od świąt Wielkanocnych i jest cudownym mopsiolem. Jesteśmy po zabiegu korekty podniebienia i noska, wszystko ładnie się goi. Tianka dostała niestety zapalenia pęcherza ale jesteśmy w trakcie leczenia więc wszystko idzie ku lepszemu. W środę mamy USG alby sprawdzić czy guzek który ma trzeba będzie operować. Ale jesteśmy dobrej myśli. Z bardziej przyjemnych rzeczy powiem że tak cudownego i Kochański piesela nigdy nie spotkałam. Jest tak wdzięcznym i kochanym mopsikiem, że aż trudno uwierzyć w to ile ma za sobą. Teraz już zawsze będzie kochana i rozpieszczana. Pozdrawiamy serdecznie razem z Tianką
Witamy,
Tianka jak widać na zdjęciach ma się świetnie, jest naszym oczkiem w głowie. Wszędzie gdzie tylko się da jest z nami. Zakochaliśmy się w zdjęciach a teraz już na zabój. Jest tak kochanym radosnym mopsikiem. Nie odstępuje mnie na krok i jakby mogła to chodziłaby ze mną do pracy. Adopcja Tianki to była najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć. Pozdrawiamy serdecznie"
09 Maj 2020
Sandy zmieszkała kilka dni temu w nowym domu, razem z dwiema mopsiczkami rezydentkami, z którymi się od razu dogadała.
Relacja z nowego domu:
"Dzień dobry, dzisiaj mija już tydzień, jak Sandy z nami zamieszkała. Zanim napiszę kilka słów na temat jej nowego życia, chciałbym powiedzieć, że jest ona cudownym pieskiem, o przewspaniałej osobowości. Jest delikatna, bardzo wrażliwa, jednak waleczna. Jej przyjazny stosunek dosłownie do wszystkich osób, a szczególnie do innych zwierząt zachwyca. Kto przebywa z nią nawet przez krótką chwilę, jest dosłownie rozbrojony zachowaniem tej maleńkiej istotki. Nasze mopsiczki Roxi i Mela bardzo dobrze ją przyjęły i od razu potraktowały jako stałego członka swojego stada, myślę ,że Sandy ma podobne odczucia, bo widać już ogromne przywiązanie do swoich nowych sióstr. Naśladuje każdy krok i każde zachowanie. Nauczyła się szczekać i śpiewać w stadzie, razem załatwiają swoje potrzeby, razem śpią, jedzą , wychodzą na spacery, razem robią dosłownie wszystko. Sandy idealnie wpasowała się w bardzo sztywny program dnia narzucony przez Roxi, która jest tutaj Alfą.
Podróż na Dolny Śląsk upłynęła bardzo spokojnie, jednak Sandy była bardzo zestresowana, nie chciała pić, nie chciała siusiu. Cały czas wzrokiem kogoś szukała, myślę, że tęskniła bardzo za panem Marcinem, który ją przywiózł na nasze spotkanie, i za którym od razu chciała biec. Do domu dotarliśmy szczęśliwie i pierwsze spotkanie z naszymi mopsiczkami rezydentkami odbyło się na neutralnym terenie, pieski się od razu zaakceptowały i już wiedziałam, że będzie dobrze. Sandy wieczorem zjadła, dostała lekarstwa i praktycznie całą noc była zabawa, zwiedzanie i w trójkę dosłownie wędrowały po całym domu. Sandy od razu naśladowała rezydentki w załatwianiu potrzeb, stąd ani razu nie załatwiła się w domu. Kolejny dzień to było odsypianie nieprzespanej nocki i powoli wdrażanie się w ramy dnia. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Sandy poznała już dom i panujące tu zasady, widać, że jej pasuje. Ogonek już wywinięty do góry, merda nim jak wiatrakiem, minęło napięcie mięśni i sztywność łapek przy każdej próbie podniesienia jej na ręce. Sandy uczy się szybko, jeszcze nie kojarzy spacerów z załatwianiem potrzeb, bo robi to w ogrodzie, chętnie chodzi na smyczy i poznaje okolicę. Teraz śpi w kojcu z siostrami, w prawdziwej pościeli, ma swoje legowisko i swój materac na trawie. Przed nami długa droga, leczenie i doprowadzenie jej do pełnego zdrowia i mentalnego i fizycznego, jednak szybka poprawa jej kondycji sprawia nam ogromną radość i daje nadzieję na to, że Sandy szybko zapomni o kłopotach i niedogodnościach jakie ją w życiu spotkały. Oto kilka fotografii z nowego domu Sandy.
Byliśmy już na pierwszej wizycie i Pani doktor uspokoiła moje obawy i niepokoje o stan zdrowia Sandy, stwierdziła dosłownie : 'Proszę się nie martwić, pies jest bardzo dobrze zdiagnozowany, leki dobrane idealnie, my byśmy podali to samo'. Bardzo mnie to uspokoiło, Pani doktor potwierdziła zalecenia jakie dostałam przy odbiorze Sandy i już jestem umówiona na realizację wszystkich zaleconych badań po zakończeniu podawania leków. Nawet dzisiaj odebrałam wyniki moczu i w poniedziałek zdecydują, co dalej robić, bo są jakieś kryształki, cała reszta jest ok. W przyszłym tygodniu Sandy będzie miała prześwietlenie bioder, bo trochę kuleje, szczególnie po spacerze. Będę informować o jej leczeniu. Na razie kończymy do 11.05 antybiotyk i walczymy o poprawę sierści i moczu."
Jeszcze raz bardzo dziękujemy Pani Lucynie z Gdyni za tymczasową opiekę nad SANDY i jej socjalizację.
12 Czerwiec 2020
Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas mopsiczki Sandy:
"Dzień dobry, dzisiaj mija 5 tygodni jak Sandy jest z nami i z Roxi i Melą - dwiema mopsimi siostrami. Wiele ciekawych i dobrych rzeczy dzieje się w życiu Sandy, a dodać należy, że i ona też jest inspiracją i powodem dobrych zdarzeń. Ale po kolei, Sandy była ostatnio na kilku wizytach w lecznicy i oczywiście skradła serca wszystkich lekarzy i obecnych osób. Cały czas pracujemy nad jej powrotem do zdrowia. Pełny zestaw badań krwi (w tym tarczyca, trzustka i wątroba, a także cała morfologia - w normie) uffff ulga, leki na tarczycę podajemy w takiej samej dawce, bo wynik wskazuje na odpowiednie leczenie, za 3 miesiące do kontroli. Sierść poprawiła się o 180 stopni, nic się już nie sypie w trakcie wyczesywania, a ilości wyczesanego puchu i martwej sierści znacznie się zmniejszyła, już na sam wygląd widać znaczną poprawę. Niestety po sprawdzeniu oczu okazało się , że praktycznie cała część oka zasłonięta jest rozlanym barwnikiem, co jest podobno typową przypadłością mopsów, jednak Sandy dostała już krople i jest szansa, że chociaż w części cofniemy tę przypadłość, na pewno jest to przyczyna jej słabego wzroku, a może nawet częściowej ślepoty. Mimo to jednak nie poddajemy się i działamy, Sandy oddaje swoją wdzięczność każdego dnia swoim zachowaniem i cudowną osobowością. Jest wyjątkowo kochanym pieseczkiem, przylepa całkowita, uwielbia swoje siostry mopsiczki i na każdym kroku okazuje tę miłość. To właśnie dzięki Sandy i zabiegowi korekty podniebienia, które przeprowadziła jeszcze przed jej adopcją fundacja, zdecydowaliśmy się na ten zabieg u jednej z naszych mopsiczek Meli, a przekazując informację na forum mopsiarzy kolejne mopsiki przeszły ten zabieg ( też w Gdańsku) niesamowite jest to ile taka mała istotka uczyniła już dobra dla innych piesków. Sandy jest strasznie całuśna i przytulaska, mając do wyboru puste i wygodne legowisko, zawsze wybiera miejsce u boku innego psiaka, po zbiegu Melci, cały czas ją pilnowała i leżała przy siostrze. Natomiast jej szcxzególnym upodobaniem jest Roxi , nasza Alfa, którą Sandy podziwia, jest przy niej zawsze i pilnuje , by być jeden krok za nią, co Roxi bardzo szanuje. Niesamowita, cudowna istotka, której pojawienie się w naszym życiu wniosło same dobre uczucia i emocje. Mając dwa mopsy myślałam zawsze, że mam tyle psiej miłości, że więcej się nie da kochać, a okazuje się , że się da i choćby było 100 mopsów, to każdy da tyle miłości, że nawet trudno opisać."
Bardzo dziękujemy za Państwa wsparcie <3
Goldie, Tiana, Sandy i Honey przeszły kilka dni temu zabieg sterylizacji w narkozie wziewnej. Przed zabiegiem pobrano im krew na morfologię i biochemię. Psiaki zostały odrobaczone i zaczipowane.
Dostaliśmy relację i zdjęcia od Marcina, opiekuna a Domu Tymczasowego Goldie:
"Goldie to bardzo zwariowana Mopsica i duży łakomczuch jeśli chodzi o jedzenie. Uwielbia towarzystwo innych zwierząt. Goldie lubi chodzić na spacery, wręcz się cieszy i biega jak szalona. Goldie została wykąpana kilkukrotnie w specjalnym szamponie, już nie ma specyficznego, brzydkiego zapachu. Sunia jest już po zabiegu sterylizacji. Sunia powinna mieć jeszcze zabieg sanacji jamy ustnej. Goldie lubi jeść karmę FORZA 10 dziczyzna z ziemniakami, jej sierść znacznie się zmieniła, jest gładka, delikatna i błyszcząca. Goldie ma jeszcze małe problemy z utrzymaniem czystości w domu ale myślę, że to kwestia czasu jak się nauczy."
"Tiana to bardzo grzeczna, miła, rezolutna, zwariowana Mopsica. Bez problemu dogaduje się z całym stadem. Tiana uwielbia chodzić na spacery. Kiedy widzi smycz, biega jak zwariowana po domu i się cieszy. Tiana została wykąpana kilkukrotnie w specjalnym szamponie, już nie ma specyficznego, brzydkiego zapachu. Sunię czeka zabieg sterylizacji i sanacji jamy ustnej ponieważ Tiana ma ogromne problemy z uzębieniem. Mopsiczka je karmę FORZA 10 dziczyzna z ziemniakami, jej sierść znacznie się zmieniła i poprawiła, jest gładka, delikatna i błyszcząca. Tiana ma jeszcze małe problemy z utrzymaniem czystości w domu ale to bardzo mądra Mopsia i szybko się nauczy. Tiana szuka dom, mile by było w Trójmieście ale nie jest to warunek."
Honey, Mopsiczka zamieszkała w nowym domu, jej opiekunowie pojechali po nią do Gdyni aż z Warszawy.
Relacja z nowgo domu:
"Dzień dobry, dojechaliśmy do domu, mopsik przestraszony, dajemy mu przestrzeń aby się z nami oswoił... będę informować o postępach.
Nasza mopsiczka ją obwąchala i na razie się wycofała...pilnuje Pana:)
Dobry wieczór, dziś troszeczkę lepiej, zaczęła rozglądać się po domu, i chodzić, nieśmiało merda ogonem. Podjada karmę naszego mopsa bo mu bardziej smakuje niż jej karma..byliśmy dziś na kilku krótkich spacerkach po ogródku - chodzi za naszą mopsiczką, krok w krok.
Robimy małe postępy.. zaczyna schodzić sama z trzech schodków na podwórko merda ogonem jak nas zobaczy, bardzo dużo je i pije zasypia w naszej obecności więc chyba zaczyna nam ufać.
Jedyne wyzwanie to jak jà nauczyć czystości w domu
Zupełnie nie wie, że wyjście na spacerek wiąże się z kupką i siusiu...konsekwentnie robi to w domu, w różnych miejscach....
Więc wychodzimy z nią po spaniu, po jedzeniu, po piciu, po zabawie.
Spacerki bardzo lubi, trzyma się blisko człowieka, nie ucieka, zadowolona bardzo
Już się zadomowila.
Spaceruje chętnie i bardzo się pilnuje, żeby nie stracić opiekuna z oczu."
Odrobaczanie, wizyty, badania, zabiegi sterylizacji mopsów to koszt:
816 zł, fvat nr 9/03/2020
2232 zł, fvat nr 11/04/2020
15 Marzec 2020
Lila była kilka dni temu na wizycie kontrolnej w lecznicy. Pani Doktor wyczyściła bardzo brudne uszy, przycięła pazurki, zaszczepiła. Sunia ma duży kamień nazębny, powinna mieć sanację jamy ustnej. Została również pobrana krew, wyniki morfologii i biochemii są dobre.
Lila przez cały czas pobytu w lecznicy była przerażona, bała się wszystkich i wszystkiego. W drodze do lecznicy bardzo płakała i się trzęsła ze strachu. Mamy nadzieję, że z czasem zaufa człowiekowi i stanie się radosnym psiakiem.
29 Marzec 2020
Lila pojechała kilka dni temu do nowego domu i jest w trakcie procedury adopcyjnej. Relacja Pani Agaty:
"Witam,
Po dość cieżkiej nocy dzień pełen wrażeń. Były prezenty nowe szelki, obroże Foresto, smycze, grzebienie specjalistyczne dla tej rasy itp. A co najważniejsze był mały wypad za miasto do Kampinosu zapoznać dziadków jak i podróż na Bemowo poznać babcie. Niestety przez furtkę lub okno, ze względu bezpieczeństwa ale wszyscy zadowoleni a ogonek nie przestawał merdać. Jednym słowem skradła serce całej rodzinie. No i pierwsze spotkanie z pozostałymi domownikami czyli prosiaczkami morskimi. Widać że psinka kocha wszystko i wszystkich. Świnki ze spotkania wyszły całe mokre od lizakowania. Podróż w samochodzie przebiega spokojnie Astrid siedzi na kolankach i obserwuje świat za oknem. Widać że trochę była zestresowana bo ziajała. Apetyt dopisuje no i trawienie ojjj dobre dobre widać na spacerkach. Dziś odpukać ale nie zrobiła siusiu w domu ani razu co jej się wczoraj aż 4 razy zdarzyło. Powolutku nauczy się wszystkiego. Po konsultacji z weterynarzem nie kupiłam leku do uszu ale w czwartek zapisane jesteśmy na pobranie cytologii z uszu. Niepokoi mnie również jej chrapanie czy to wynik tak krótkiej mordki czy przeziębienie albo problem z serduszkiem. Obserwujemy i zbadamy.
Ps. Nie wiem gdzie się tego nauczyła ale najlepsze dla niej łóżko to nasze łóżko sypialniane. Skacze na nie niczym kozica górska z szybkością błyskawicy i jak osiołek stawia opór jak chcemy ją z niego zdjąć.
Lila (od dziś Astrid) pieszczoch pierwsza klasa, zalizała by człowieka na śmierć. Apetyt również dopisuje. Chyba dziewczynce tu pasuje bo po zapoznaniu wszystkich kątów zasnęła jak mały aniołek a chrapała jak stary smok. Ze swoim nowym 14 letnim braciszkiem z checią by się zapoznała bliżej ale jak na razie Sargo stara się jej nie zauważać. Potrzebuje dziadziuś troszkę czasu. Skradła nasze serca."
05 Kwiecień 2020
Mayeczka pojechała dzisiaj do nowego domu, zamieszkała w Krakowie. Sunia jest w trakcie procdury adopcyjnej. Czekamy na relację i zdjęcia od jej Pani Teresy, nowej opiekunki.
28 Marzec 2020
Zina przeszła pilny zabieg sterylizacji, kilka dni temu podczas badania USG jamy brzusznej zdiagnozowano u niej ropomacicze.
Sunia czuje się dobrze, dostaje antybiotyk dwa razy dziennie oraz lek p/bólowy.
Zaniedbane, śmierdzące z problemami oddechowymi tym razem pod naszą opiekę przeszły 4 sunie w typie rasy mops, 2 sunie w typie rasy buldog francuski oraz jedna sunia w typie rasy Cavalier. Mopsy trafiły od razu do lecznicy, w której lekarz stwierdził: masywny kamień nazębny, starte korony zębów, otwarte kanały zębowe.
Suki mają problem z oddychaniem, zaawansowany syndrom brachycefaliczny do pilnej operacji. Dwie suki w typie rasy buldog francuski są brudne, śmierdzące, z przerośniętymi pazurami, chorymi uszami, charczą, zamiast oddychać. Do pilnej korekty podniebienia.
Mopsy były tak śmierdzące, że podczas transportu ciężko się oddychało, w drodze wymiotowały białymi robakami. W lecznicy zostały zaczipowane i odrobaczone, dwie sunie są bardzo wyeksploatowane, mają ogromny kamień nazębny, niektóre mają resztki zębów, starte korony zębów do dziąseł i zapalenie dziąseł. Zaczerwienione uszy z dużą ilością woszczyny. Suki na pewno wielokrotnie rodziły. Mopsy zostały natychmiast wykąpane w szamponie hipoalergicznym i przebywają obecnie w domu tymczasowym w stałym kontakcie z lek. Weterynarii z powodu problemów oddechowych.
2 suki Mopsa i 2 samice Buldoga francuskiego, muszą w trybie pilnym przejść zabieg korekty podniebienia, ponieważ przy wzroście temperatury mogą się udusić. Koszt jednego zabiegu to ok. 2000 zł. Z Państwa pomocą będziemy im w stanie móc pomóc.
Koszt późniejszych zabiegów sterylizacji to ok. 600 zł, w narkozie wziewnej (ponieważ mogą być wyłącznie operowane w takim znieczuleniu), w asyście anestezjologa. Do tego dochodzi specjalistyczna karma oraz podkłady, ponieważ psy nie zachowują czystości w domu. Pomóżcie nam działać i wdrożyć dalsze leczenie i zabiegi. Prosimy Państwa o pomoc finansową!
Ładuję...