Nie mamy czym karmić naszych podopiecznych!

Nie mamy czym karmić naszych kociaków. Zazwyczaj pod opieką mamy około 20 kotów zjada ogromne ilości puszek.

Staramy się karmić głównie karmą mokrą, koniecznie dobrą jakościowo bezzbożową. Nasze kociaki najchętniej jedzą Doline Noteci. W przypadku maluchów staramy się nie mieszać karm, bo często wiąże się to z problemami z ich brzuszkami. Niestety większość karmy którą otrzymujemy to karmy marketowe, koty bezdomne chętnie je zjadają, ale nie pomaga nam to wykarmić maluszków.

W jeszcze większych ilościach schodzi nam żwirek. Kuwety muszą być czyszczone do zera przy każdym odrobaczeniu. Prócz kotów które mamy pod opieką, kuwetę ze żwirkiem mają też wszystkie które łapiemy i przetrzymujemy po kastracji. A są ich dziesiątki.

Nie nadążamy już z postami z prośbą o żwirki i jedzonko. Musimy mieć "awaryjnie" fundusze, aby po prostu kupić jedno lub drugie gdy ich zabraknie. Nie możemy czekać czy ktoś zlituje się i zareaguje na apel, czy nie. Ostatnie faktury nas pokonały. Ledwo udaje się nam uzbierać na opłacenie faktur u weterynarza. Nie mamy jak kupować również jedzonka..

Oczywiście można też nas wspomóc i zamówić (lub dostarczyć) kociakom dobrą jakościowo karmę bezzbożową i żwirek. Najlepiej sprawdza się nam Dolina Noteci (koty najchętniej ją jedzą), ale może być też inna dobra karma. Żwirek najlepiej, aby był brylujący.

Nie dajemy naszym kociakom "marketówek". Zależy nam, aby kociaki rozwijały się prawidłowo. Karma nafaszerowana zbożami prawidłowego rozwoju im nie zapewni...