Uratujmy nieuchwytnego kota spod śmietnika

Zbiórka zakończona
Wsparło 41 osób
1 300 zł (100%)

Rozpoczęcie: 13 Sierpnia 2021

Zakończenie: 12 Września 2021

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Zabiedzony, nikomu niepotrzebny, odstraszający wyglądem dorosły kocur… Cały pogryziony, w ranach, strupach, musiał walczyć o każdy dzień.


Wielu ludzi przechodziło obojętnie, bo przecież „wyliże się”. I rzeczywiście, próbował „wylizać się” przez ponad rok. Na początku z zakrwawioną i ropiejącą raną na szyi, która sięgała aż do uszu i pyszczka. Wiedzieliśmy, że trzeba mu pomóc.


Rozstawialiśmy klatki - łapki w różnych miejscach, gdzie kot przebywał. Pod galerią handlową, pod stacją kolejową, w parku. Pilnowanie i szukanie kota o każdej porze dnia i nocy. Niestety pozostawał nieuchwytny. Gdy już tylko rana zaczęła wyglądać lepiej, ktoś, komu kot przeszkadzał, przestraszył kota na tyle, że przestał się pojawiać w miejscu bytowania przez 4 miesiące.

Niestety wrócił w jeszcze gorszym stanie. Ropa zaklejała biedakowi oczy i nos, przychodził tam, gdzie go dokarmialiśmy i leżał. Jednak dalej nie pozwalał się złapać. W bardzo krótkim czasie strasznie schudł i osłabł. Ostatnie próby łapania go trwały ponad miesiąc. W końcu się udało.


Wychudzonego i cierpiącego kota zawieźliśmy do gabinetu weterynaryjnego. Standardowo przeszedł całą kontrolę stanu zdrowia. Niestety to, co zobaczyliśmy, przerosło nas…

Jego nerki są w opłakanym stanie, jest ryzyko, że kocur będzie cierpiał na przewlekłą niewydolność nerek. Będzie wymagało to leczenia do końca jego życia. Ale jak odebrać mu po takim czasie szansę? Kocurek jest bardzo grzeczny, pozwala na wszystkie zabiegi, jest bezproblemowy. Zaczął nowe życie.


Coraz bardziej przekonuje się do człowieka, w głębi jego przestraszonych oczu zaczyna, pojawia się iskierka nadziei… Nadziei na lepsze jutro. Pomóżcie nam go ratować! Dzięki Wam, ma szansę na bezpieczne życie w zdrowiu. Nie możemy się teraz od niego odwrócić…


Bardzo dziękujemy za każdą wpłatę i pomoc!

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 41 osób
1 300 zł (100%)