Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ciri pozdrawia Was BARDZO SERDECZNIE! Mamy same dobre wieści :-)
Weterynarze nie dawali Ciri wielkich szans. Doradzali eutanazję, mówili, że kotka nie będzie chodzić, będzie wymagać wyciskania moczu i kału. Nie przerażało nas to, mieliśmy już takie zwierzaki pod opieką. Zdarzył się jednak cud - Ciri po amputacji ogona i główki kości udowej chodzi, sama oddaje kał i mocz. To cudowna wiadomość :-) Pięknie się też oswoiła.
Dziękujemy, że dzięki Wam mogliśmy jej pomóc!
Ciri miała już operację, czekamy na zdjęcia i informacje jak dalej będzie wyglądać kwestia jej sprawności. Niestety jej leczenie trwa, kosztuje i będzie trwać i kosztować nadal :( Bądźcie z nami!
Leżała pod czyjąś bramą. Samochody ją mijały, ale nikt się nie zatrzymał. A ona cierpiała... Ranna, z obrzękiem mózgu, z prawie wyrwanym ogonem, krwawiąca. Zatrzymały się dopiero wolontariuszki, które wracały z akcji łapania bezdomnego psiaka. Zabrały kota do transportera, żaden z okolicznych mieszkańców nie przyznał się do niej. Kotka na cito trafiła do weterynarza. Wykonano zdjęcia RTG, podano tlen. Kotka była w szoku, z trudem oddychała.
Lekarz na RTG zobaczył złamanie kości ogonowej. Uraz wskazuje na to, ze ktoś szarpnął za ogon i rzucił kotką. Ogon jest do amputacji, podobnie jak główka kości udowej. Konieczna będzie także plastyka odbytu. Kotka trafiła następnie do przychodni 24h. Tam lekarz ortopeda wykonał kolejne badanie, które ujawniło stare złamania miednicy, które zrosły się same.
Ile ten kot przeszedł? Co mu zrobiono? Złamana miednica, prawie wyrwany ogon, obrzęk mózgu... Czekamy na operację kotki. Przed nią długą hospitalizacja i rehabilitacja. Bez Waszej pomocy nie mamy szans na ratowanie tego biednego stworzenia.
Ładuję...