Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdeczne podziękowania od Lubuskich Wolontariuszy!
Kasia-opiekunka Lili:" Lilka dzięki udostępnianiu zbiórki została zauważona. Nie tylko osiągnęliśmy cel zbiórki i udało nam się zakupić niezbędną dla Lili karmę weterynaryjną, zapas Pronefry na 2 miesiące i probiotyków, ale Lili zyskała również fanów. Jej utrzymanie w dobrym zdrowiu jest drogie. Na szczęście teraz Lilka może też liczyć na osoby prywatne , które pomagają w zakupie niezbędnych leków i karmy dla Niej. Bardzo dziękujemy- bez takiego zaangażowania nie byłoby tak jak jest teraz. Mamy nadzieję , że tak będzie już zawsze."
Historia Lili zaczyna się od ogłoszenia na OLX. Scenariusz dobrze nam znany. Najpierw adopcja biednego psa ze schroniska. Kilka lat szczęścia. Potem śmierć, przeprowadzka do miasta. Niestety, dla 12-letniej suni zabrakło miejsca.
Pod opiekę Lubuskich Wolontariuszy trafiła 8 grudnia. Nieco skołtuniony, ale zadbany i radosny pies.
Lila była początkowo radosna i pełna energii. Według byłej opiekunki miała być zdrowa. Wolontariusze szukali jej domu tymczasowego. Kiedy pojawiła się okazja, trzeba było zrobić badania, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Niestety – okazało się, że Lila cierpi na przewlekłą niewydolność nerek. Trzeba było zmienić dietę. Dodatkowo pojawiły się kłopoty ze stawami. Z uwagi na chore nerki, niewiele preparatów można stosować. Przy kolejnym badaniu kontrolnym okazało się, że jej stan się pogarsza. Aktualnie trzeba stosować dodatki wspomagające nerki, karmę weterynaryjną. Co 10-14 dni trzeba monitorować jej stan i zacząć również podawać kroplówki.
Celem zbiórki jest zebranie funduszy na nutraceutyk Pronefra (koszt 14 dniowej kuracji ok.140 zł), probiotyk wspomagający pracę nerek (odpowiednik amerykańskiego Azodylu) Canis ProBioAnimalia, specjalistyczna karma Eukanuba Renal i kontrolne wizyty u weterynarza z badaniem krwi i kroplówką.
To wszystko finansowo przerasta Lubuskich Wolontariuszy - dlatego kolejny raz zwracają się o pomoc: „Stan Lilki niestety się pogarsza. Potrzebuje leków, które przy takiej ilości utrzymywanych zwierząt, są dla nas ogromnym obciążeniem. Lili potrzebuje też specjalistycznej karmy, by mogła w pełni utrzymać się na takim poziomie zdrowotnym, jaki jest teraz. Jedno jest niemalże pewne. Lepiej z Lili już nie będzie... Czy jest chętna osoba, by wesprzeć Lili na jesień życia?”
Prosimy o wsparcie i dziękujemy!
Ładuję...