Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kropeczka dziękuje za życie!
Dziękuję z całego serca wszystkim, którzy zaangażowali się w akcję ratunkową dla Kropeczki! Ona zasługuje na każdy grosik, na każdy ciepły gest... Nie zasłużyła tylko na los, jaki zgotował jej człowiek.
Została wykupiona. Przeprowadziła się do naszego gospodarstwa. Zaczęła oddychać pełną piersią. Co to znaczy? Niestety Kropka przyjechała do nas z atakiem astmy. Jej stan udało się na szczęście szybko ustabilizować.
Kropeczka okazała się małą dominantką w stadzie. Ludzi kocha, z końmi dogaduje się zaś na własnych zasadach. Czasami sprawdza, czy nie jest przypadkiem żyrafą - bo jabłka już mocno kuszą!
Zbiórki nie udało się zamknąć. Dlatego dziś Kropka przychodzi ze specjalną prośbą. Prośbą o nowy kantar, żeby stary nie przypominał jej przeszłości. Z prośbą o pastę odrobaczającą. Zapasowy balot siana oraz o grosiki na kowala.
Pomożecie?
Kropka i Aga ze SzkapoStada
Kropeczka odkrywa, czym są promienie słońca i jak smakuje życie bez bólu. Jednak zrobiliśmy dopiero jeden krok na drodze do jej zdrowia...
Kochani,
Kropka jest bezpieczna, ale powtórzę jak mantrę: wykup to dopiero pierwszy krok. Czeka nas teraz batalia o zdrowie Kropeczki. A będzie ona nierówna... Mamy doświadczenie w opiece nad końmi z problemami oddechowymi, jednak stan Kropki jest bardzo poważny. Tutaj każdy wdech to walka...
Bądźcie z nami, proszę z głębi serca!
Aga ze szkapoStada
"Kiedy los nam nie sprzyja, w głębi serca wszyscy jesteśmy egoistami i wszyscy wznosimy te same modły: tylko nie ja, tylko nie ja, jeszcze nie teraz."
Kropka jest przerażona... W jednej chwili cały świat - jaki znała - runął w gruzach. Tego dnia wszyscy byli bardziej nerwowi niż zwykle. Nagle ktoś obcy wszedł do stodoły, w której mieszkała i zaczął ją szarpać... Poganiana krzykami handlarza bała się coraz bardziej. Świst bata raz po raz przeszywał powietrze, ale tu nikt nie ma czasu na łagodne podejście, więc Kropka jest traktowana jak kawałek mięsa... A ona przecież wciąż żyje i dalej żyć pragnie, więc jak mantrę w duszy powtarza: tylko nie ja, jeszcze nie teraz!
Kropka wie, że jest chora. Jeszcze stawia opór, ale ludzi jest więcej i są silniejsi, a jej brakuje tchu... Oddychanie boli coraz bardziej i nogi uginają się, chociaż wewnętrzny krzyk maleńkiej Kropki nie ustaje: tylko nie ja, jeszcze nie teraz!
Rozedma płuc, chore kopyta, wyliniały ogon. Do tego Kropka ma już ponad 15 lat - nie opłaca się jej leczyć, bo nawet źrebaka nie urodzi przy swoich problemach zdrowotnych. Darmozjad. Jeszcze żywy kawałek mięsa.
Los Kropki był przesądzony. Kiedy zbiórka na wykup dopiero się zaczęła, ja trafiłam do szpitala. Wtedy zdarzył się wielkanocny cud...! Handlarz zgodził się na zaliczkę i przedłużył czas na wykup Kropki. Tylko czy ta nadzieja na ocalenie nie okaże się złudna? Uda nam się zmobilizować siły, żeby uratować Kropkę?
Ładuję...