Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasza stajnia wzbogaciła się o pełnoletniego Berlingo ;)
Dziękujemy!
Już prawie dwa tygodnie jesteśmy bez samochodu. Właśnie dostaliśmy informację, że naprawa Kugi (którą użytkujemy od trzech lat dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionej fundacji) potrwa przynajmniej do połowy sierpnia. Niestety - latka lecą, przebieg też i w końcu silnik postanowił zastrajkować. Za dotychczasowe naprawy zapłaciliśmy 1 800 zł, kolejne zostały wycenione na 3 000 zł.
Koszty ogromne, ale niezawodny samochód (bo do tej pory nie marudziła, że musi tak ciężko pracować), który uciągnie i przyczepę z koniem, i zmieści klatki z psami albo przewiezie kilkanaście kotów - jest bezcenny. Dlatego czekamy na części i naprawiamy!
Jednak... Miesiąc bez samochodu w naszej sytuacji to wydatki do kwadratu. Bo codziennie potrafimy być u weterynarza 3 razy, a że dzieli nas 10 km i brak komunikacji miejskiej, trzeba transport zorganizować. Także jak dowiedzieliśmy się, że Kuga wraca za 2-3 tygodnie, postanowiliśmy (postawieni pod ścianą niejako) spróbować kupić drugi samochód. Ponieważ często samochód z hakiem jest potrzebny do transportu koni, który potrafi trwać nawet dwa dni, zaopatrzenie gospodarstwa w mniejsze autko jest rozsądnym wyjściem. Aktualnie wręcz nieodzownym.
Na szybko przeglądamy ogłoszenia. Samochód, który zmieści chociaż jeden transporter z psem, który nie będzie palił jak smok, którego na dzień dobry nie trzeba będzie odstawić do warsztatu - to wydatek rzędu 5 000-10 000 zł. A my dopiero co wydaliśmy prawie 40 000 zł na psiarnię...
No bez ogródek - aktualne saldo konta fundacji wygląda tak: 395,43 PLN.
Na moim prywatnym jest 100 zł z groszami. Trochę za mało, żeby coś wykombinować. Środki ze sprzedaży mieszkania Pani Mamy w całości przeznaczyliśmy na remont dachu, bo ciężko żyć, kiedy deszcz pada na głowę.
Myślimy, szukamy, powoli stajemy na uszach. Aż atmosfera w domu stała się od tego gęsta. Polecamy się więc pamięci.
Ładuję...