Aby otoczyć leczeniem i troską Pazurki w potrzebie

Zbiórkę w ramach akcji „Łap dotacje na Organizacje!” dedykujemy naszym podopiecznym, o których w ostatnim czasie pisaliśmy mniej, ale to nie znaczy, że wszystko u nich w porządku... 💔Wolontariusze mają ręce pełne roboty, a koty wymagają badań, konsultacji, leków i suplementów, których lista stale rośnie... Nie nadążamy Was informować.

Rekordzistką częstych wizyt i komplikacji zdrowotnych w ostatnich tygodniach jest u nas koteczka Rita. Wymioty, brak apetytu, toksoplazmoza, nadmierna woszczyna w uszkach, problemy dermatologiczne, antybiotykoterapia, konsultacja kardiologiczna - ile nieszczęść może spotkać jednego kota 😞

Chudego znacie już aż za dobrze ze zdrowotnych zawirowań. Rudzielec cieszy się teraz urokami życia w domu tymczasowym, w końcu w cieple i przy człowieku, po długim czasie spędzonym awaryjnie w garażu. Niestety zdrówko nie odpuszcza - a to oczy szwankują, a to jelitka... Chudego czeka konsultacja i prawdopodobnie zabieg u stomatologa, bo być może stan paszczy rzutuje na oczka i układ pokarmowy właśnie.

Buraska Eli również nie ma oddechu od weterynarzy - po stanie zapalnym jelit, zmianie diety i intensywnym leczeniu przyplątało się zapalenie żołądka ☹️ Na dodatek, jakby tego wszystkiego jeszcze było mało, występują u Eli problemy układu oddechowego, które manifestują się świstami i pochrapywaniem.

Alabama mierzyła się z problemami brzuszkowymi (prawdopodobnie na tle alergicznym) oraz ponownym pogorszeniem stanu oczek🤨 

Mora miała do zaliczenia zabieg stomatologiczny z uwagi na stan zapalny dziąseł - usunięto wszystkie ząbki naszej bielutkiej koteczce. Niestety okazało się, że stan zapalny się utrzymuje i wisi nad Morą widmo laseroterapii, aby w końcu uporać się z niedogodnościami w paszczy 😬

Nysa zmaga się z kacheksją - wyniszczonym układem pokarmowym i przyspieszonym metabolizmem. Konieczne było rozdzielenie jej od maluchów, aby zapanować nad sytuacją - waga Nysy była niepokojąca, kotka nie przybierała ciała. Po diagnostyce okazało się, że Nysa ma tak mało tłuszczu, że organizm wytworzył płyn, by narządy nie ocierały się od siebie... 😕

I tak moglibyśmy wymieniać...

Wiecie, co to oznacza - gigantyczne koszty na fakturach z gabinetów weterynaryjnych.

Pomóżcie nam związać koniec z końcem, aby żaden potrzebujący Pazurek nie musiał czekać na leczenie przez wyczerpanie środków na koncie!

Jak zawsze liczy się każda wpłata, nawet najmniejsza 🙏