Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie dla Nelusi. Połamana miednica zrosła się prawidłowo. Niestety badania ortopedyczne wykazały również konieczny zabieg łapki. Na razie Nelusia przeszła zabieg kastracji razem z mastektomią. Z badania histopatologicznego wynika, że równiez konieczna będzie konsultacja onkologiczna.
Obecnie Nelcia przebywa w domu tymczasowym.
Będziemy zakładać dla Nelci osobną zbiórkę na kolejne badania i zabiegi.
Sunia ogólnie czuje się dobrze, ale ból łapek jej dokucza, więc zostało wdrożone leczenie przeciwbólowe.
Badania kontrolne Neli wykazują poprawę. Miednica zrasta się prawidłowo. Nela nie odczuwa już tak ogromnego bólu jak na początku leczenia. Niestety to koniec dobrych wieści .
Przed Nelą jeszcze operacja łapki i usunięcie listwy mlecznej z powodu sporego guza. Im szybciej tym lepiej, póki nie ma zmian rozrostowych w płucach i innych organach.
Niestety zbiórka Neli kompletnie stanęła w miejscu.
Do zapłaty mamy pierwszą fakturę, a brakuje 1 573,00 zł .
Jak mamy pomóc dalej Neli, jak nie mamy środków, by opłacić tą fakturę.
Błagamy o wsparcie i pomoc.
Nela to cudowna sunia, która zasługuje na szczęśliwe zakończenie swojej smutnej historii.
Rozkwita każdego dnia i na jej pysiu zaczyna pojawiac się uśmiech.
Maleńka suczka leżała na poboczu ruchliwej drogi. Mijały ją setki pędzących samochodów. W każdej chwili w tym miejscu groziła jej śmierć.
Jak się tam znalazła? Jak długo tam leżała? Godziny? Dni? Samochody przejeżdżały i nikt ani nawet nie zwolnił, ani nie zatrzymał się, by udzielić pomocy. Sunię wypatrzyły Panie, którym los zwierząt nigdy nie był obojętny. Były dla niej ratunkiem, wybawieniem. Ostrożnie, bardzo delikatnie zabrały z pobocza i zaczęły dla suni szukać pomocy.
Sunia była przerażona, zestresowana do granic możliwości. W oczach było widać nie tylko ból i strach, ale również już obojętność. Wiemy, że większość fundacji jest przepełnionych. My też kierując się rozsądkiem nie powinniśmy brać pod opiekę kolejnego psiaka wymagającego długiego i kosztownego leczenia. Ale zawsze wygrywa u nas serce nad rozumem. Nie potrafiliśmy odmówić, wiedząc, że ma małe szanse na pomoc - czarna zwykła i do tego połamana sunia.
Natychmiast przyjechała do szpitala.
Badania rtg wykazały uraz i deformacje lewego stawu biodrowego, jednak na ten moment jest brak możliwości interwencji chirurgicznej. Na razie klatkowanie i w dalszej kolejności resekcja główki kości udowej.
Sunia jest już u nas - bezpieczna, pod dobrą opieką.
Sunia otrzymała imię Nela. Przed nią długie leczenie i rekonwalescencja, w następnej kolejności zabieg łapki i prawdopodobnie mastektomia, ponieważ w badaniach wykryto również guz na listwie mlecznej.
Nie wiemy, co będzie i z Nelą i z naszymi możliwościami finansowymi, ale nie możemy się poddać. Bardzo Was prosimy trzymajcie za Nelę kciuki. A jeśli możecie - pomóżcie opłacić walkę o jej nowe życie. Za każdą wpłatę będziemy bardzo wdzięczni. Dziękujemy!
Bezdomniaki i Nela
Ładuję...