Neo pies miał trafić w " dobre ręce" a trafił do koszmaru

Moi kochani, na różnych portalach często umieszczane są ogłoszenia 'oddam zwierzka w dobre ręce'. Powody to wyjazd, zmiana mieszkania, rozwód itp. Neo jest takim przykładem, który miał trafić w 'dobre ręce'. Niestety, Neo, wspaniały pies, trafił do dysfunkcyjnej rodziny w Obornikach.

Rodzina ta kilka lat temu miała adoptowanego psa ze Schroniska Azorek w Obornikach, którego Azorek odebrał za niewłaściwe traktowanie. Próbowali także ponownie adoptować psa z Azorka, ale to zostało im przerwane i są na czarnej liście Azorka.

TOZ/Oborniki otrzymał zgłoszenie, że czarny pies od kilku miesięcy przebywa u tej rodziny, ale wychodzi tylko raz na dobę wieczorem. Często z mieszkania, gdzie był Neo, słychać było jego jęki. Na interwencję pojechałyśmy we trzy osoby. Pies nie mógł zejść ze stromych schodów. My też miałyśmy problem.

Po wyjściu z kamienicy od razu przy schodach zaczął oddawać dużą ilość moczu i kału. Jak zeznała kobieta, u której był Neo, wyszedł po 24 godzinach od ostatniego wyjścia. Jak musiał przez te kilka miesięcy cierpieć Neo? TRAGEDIA!

Pies został interwencyjnie zabrany do Kliniki w Złotniach na diagnostykę. Przed kliniką nadal oddawał dużo moczu i kału. Po dobie pobytu w klinice został przewieziony do Schroniska Azorek w Obornikach. Zwracamy się do Państwa o pomoc w spłaceniu faktury za Neo. Dzięki wielkie."