Nie chodź, cierpi. Psie dziecko błaga o szansę

Oto nasz nowy podopieczny. Psie dziecko z krzywymi, powykręcanymi łapkami. Czołga się, nie wstaje. Widok łamiący serce.

Nie dość, że powołany na świat przez głupotę i nieodpowiedzialność człowieka, to jeszcze skazany na cierpienie... Ale pomoc przyszła. Nie umieliśmy odmówić maluszkowi. Dzieciak już w klinice.

Czeka nas ciężka walka. Psinek jest już po konsultacjach neurologicznej i ortopedycznej. Mamy do czynienia z kilkoma schorzeniami obwodowego układu nerwowego. Przed dzieciakiem rezonans magnetyczny, który pomoże ustalić plan leczenia. Na razie nie będziemy wdawać się w szczegóły. Napiszemy tylko tyle, że aby pomoc maluszkowi będzie wymagać długiej i ścisłej współpracy neurologów, ortopedów i rehabilitantów. Po wdrożeniu leczenia malucha czeka co najmniej 2 miesiące intensywnej fizjoterapii.

Dużo tego, a to tylko wstęp przed pogłębioną diagnostyką. Psiaczek czuje się źle. Jest słaby, obolały, niespokojny. Cierpiąca kupka nieszczęścia.

Błagamy Was. Pomóżcie przywrócić mu życie. To przecież małe psie dziecko.