Walczymy o życie kopniętego kociaka!

Kochani to jest Spinek/Spinka (z natłoku emocji zapomniałam, jaką ma płeć), maluch został znaleziony (23.01.2021 r.) przez wrażliwą duszę w Oborze okolice Lubina.

Leżał w jakimś błocie? Prawdopodobnie został kopnięty... Być może przez konia (śmierdział końskimi odchodami), Ale ile w tym prawdy to nie wiemy...

Kociak jest wielkości niespełna 4-miesiecznego kociaka, choć ma już stałe zęby, co sugeruje, że ma ok.6-miesięcy. Co mu się stało? Tylko on wie... My niestety tylko snujemy domysły.  Kociak nie chodzi, gdy trafił do gabinetu, na wstępie miał silny oczopląs oraz bardzo niską temperaturę ok. 33 stopni. Po dwóch godzinach ogrzewania, jego wychłodzonego ciałka, oraz podaniu masy leków, oczopląs ustąpił, a temperatura miała już 36 stopni. 

Zostało wykonane USG z powodu silnych boleści w okolicy brzucha (w celu wykluczenia krwotoku wewnętrznego), następnie został zabrany na prześwietlenie, by zobaczyć, w jakim stanie są jego kości.

Niestety żadne z wykonanych badań nie określiło przyczyny bezwładu i niekontrolowanych i neurologicznych  ruchów u malucha. Dlatego potrzebne będą szersze badania. Oprócz problemów neurologicznych maluch zmaga się też z porządnym świerzbem usznym.

Prawdopodobnie będzie trzeba wykonać rezonans i tomografie. Ceny tych badań są wielkie. A oprócz nich, musimy zapłacić za pobyt u weterynarza i leki, jakie dostaje. Rokowania są bardzo ostrożne i najważniejsze będą pierwsze 3 doby.  Błagamy o wsparcie w ratowaniu malucha!