Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wiktor wciąż boryka się z problemami żołądkowymi, jednak udało nam się pozbyć wszelkich pasożytów. Z pewnością to one uszkodziły układ pokarmowy, układamy więc dietę i rodzaje karm pod Wiktora - powoli widać efekty. Kikut ogona wciąż obrasta w strupki, więc wybieramy się na konsultację i prawdopodobnie trzeba będzie zrobić korektę ogonka. Do tego etapu nie dotarlibyśmy jednak, gdyby nie wsparcie Wasze, ludzi nieobojętnych na cierpienie zwierząt, za co kolejny raz dziękujemy!
Do gminnego weterynarza przywieziony został kot znaleziony przy drodze pomiędzy dwiema wioskami. Dorosły, skrajnie wychudzony, niecałe 2,5 kg wagi... Sama skóra i kości. Oczywiście potwornie przy tym zarobaczony i zapchlony. I - czemu nas to nie dziwi - totalnie oswojony...
Wiktor, bo takie dostał imię, spędził u weterynarza kilka dni, w czasie których nie zgłosił się żaden opiekun. Gmina po wielu rozmowach ostatecznie zgodziła się na kastrację, a następnie wydano dyspozycję, by kota wypuścić, bo generuje za dużo kosztów. Wypuścić najlepiej gdzieś na terenie innej gminy, by już nie musieli o nim więcej słyszeć, ewentualnie gdzieś na wsi. Kot jak to kot, zawsze sobie poradzi, a jak ten sobie nie da rady, to trudno...
Podejście urzędników zmroziło nas, wzięliśmy więc Wiktora tymczasowo do siebie. Jest chwilowo w dużej klatce łapce, bo nie mamy wolnych kenneli...
Wiktor jest w złym stanie, trzecia powieka niemal całkowicie przesłania oczy. To, co jeszcze widać gołym okiem, to przeraźliwa chudość, która aż ściska za serce, i brak połowy ogonka. Co się stało, możemy jedynie podejrzewać. Może spotkanie z kosiarką, może jakiś inny uraz, a może ktoś zrobił to dla zabawy... Wiemy jednak, że nikt nie pomógł kotu, rana jest już zagojona, ale nie była leczona.
Czy Wiktor chodził z martwym, gnijącym ogonkiem, czy może z krwawiącą raną, tego również nie wiemy. Niewyobrażalne jest również jego cierpienie...
Wiktora życie nie oszczędza, chociaż wygląda na młodego kotka. Pierwsze badania krwi ma już za sobą, czekamy na wyniki, by wiedzieć, co dalej. Wykonaliśmy testy FIV/FeLV, podajemy suplementy poprawiające odporność, kondycję skóry, probiotyki i antybiotyki.
I jak zwykle prosimy o pomoc i wsparcie - Wiktor to kot niewygodny, niechciany, a urzędnicy nie widzieli potrzeby pomocy mu. Nie możemy go wypuścić, bo wiemy, że skazalibyśmy go na śmierć. Jednak bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie pomagać Wiktorowi ani innym kotom, które czekają w kolejce...
Ładuję...