Wyrwaliśmy ją śmierci, ale to dopiero początek...

Wsparły 42 osoby
1 907 zł (42,37%)
Brakuje jeszcze 2 593 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 17 Sierpnia 2024

Zakończenie: 30 Grudnia 2024

Godzina: 23:59

Gdybyśmy byli reżyserami horrorów, to mielibyśmy gotowy scenariusz...

Maszę potrącił rower, a dzieciaki ze wsi super się przy tym bawiąc, wrzuciły jej bezwładne ciało do rowu pełnego wody. Nie wiemy, ile godzin tam spędziła, ale wiemy, że zaledwie minuty dzieliły ją od śmierci. Została wyłowiona w ostatniej chwili, bez woli życia, bez grama siły i w stanie ogromnej hipotermii. Ku zdziwieniu wszystkich bardzo szybko podjęła walkę o życie. Odzyskiwała siły, zaczynała mruczeć, nabierała ciepłoty ciała. Okazało się również, że Masza nie ma kontroli nad tylną częścią ciała. Nie mieliśmy pojęcia czy uda się postawić ją na nogi, ale wiedzieliśmy, że musimy zrobić wszystko, aby spróbować. 

Leczenie Maszy już w tym momencie wyniosło ok. 3000 zł (pierwsza wizyta emergency, regularne badania krwi, epizody krwiomoczu, tomografia komputerowa, profilaktyka i tona pampersów i podkładów). 

Szansa na znalezienie domu kotu, który nie załatwia się do kuwety, jest nikła. :( Jesteśmy przygotowani na to, że Masza zostanie pod naszą opieką przez bardzo długi czas, dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie jej leczenia. Na dzień dzisiejszy nie ma widoków na to, że Masza zacznie chodzić, ale my wierzymy w cuda i się nie poddajemy! Zrobimy wszystko, aby poprawić jej komfort życia.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
6 aktualnych zbiórek
81 zakończonych zbiórek
Wsparły 42 osoby
1 907 zł (42,37%)
Brakuje jeszcze 2 593 zł
Adopcje