Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, diagnostyka dopiero się zaczęła, a lekarze już sygnalizują złożony problem. Lutek musiał przejść prawdziwe piekło. Na tę chwilę każda kolejna informacja wydłuża czas leczenia i zwiększa koszty. Przepraszamy Was, z tego powodu musieliśmy podnieść kwotę zbiórki.
Błąkał się, Bóg wie ile czasu. Ledwie człapiąc. Oblały, wyniszczony, zmechacony, zapchlony, chudy. Młody pies, którego bezdomność upodliła do granic.
I pewnie umarłby niezauważony, omijany przez wszystkich. Ale w ty koszmarze miał szczęście, bo spotkał ludzi, którzy zabrali go do siebie i zaczęli szukać dla niego pomocy. Dajemy dom tymczasowy, tylko pomóżcie - napisali. Problemem zawsze jest miejsce, ale oni nie zawahali się, chociaż mają pod opieką psiego staruszka i niepełnosprytka!
Gdy zobaczyliśmy film z Lutkiem - bo tak nazwali tę biedę - ugięły się pod nami kolana. Co on przeżył? Jakiego bólu doświadczył? Jakiej krzywdy? Całe jego ciało jest zapisem gehenny. Czy ktoś go pobił? Wpadł pod samochód? Co go spotkało? Nie wiemy, ale nie było to nic dobrego.
Lutek wymaga pełnej diagnostyki i specjalistycznego leczenia. Inaczej łapy przestaną go nieść.
Już teraz ma zaniki mięśniowe - widać to gołym okiem. A co pokażą badania? Zobaczymy.
Prosimy Was o pomoc. Ortopedia, neurologia, interna - to w przypadku Lutka podstawa - niestety kosztowna. A leczenie? Chcemy zrobić wszystko, by był sprawny i by każdy krok nie przynosił mu bólu. Potrzebne jest Wasze wsparcie!
Ładuję...