Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
...koty mogłyby się aż tak nie wtrącać do natury...
Na nasz pokład zawitał Mleczyk, czyli malutka łasiczka, która mimo zamkniętych oczu, ma już pełen garnitur zębów ;) Karmimy mięsem i czekamy aż podrośnie ;)
Znaleziona na ścieżce rowerowej, otumaniona, z rozciętą wargą i zakrwawionym uchem... Zabezpieczona weterynaryjnie, teraz czekamy...
Nowy wiewiórek na pokładzie. Bardzo słabiutki i odwodniony.... Jest już po wizycie u weterynarza, odpoczywa w inkubatorze, czekamy...
Hedgehope to nie tylko jeże.
Pod nasze skrzydła trafiają też na przykład kuny w wieku mocno dziecięcym, które z jakiegoś powodu nie są przy matce (mogła zostać zabita lub mogła zginąć pod kołami samochodu), a które my odchowujemy, a później, kiedy są już bardziej samodzielne, przekazujemy do ośrodka dla dzikich zwierząt.
Najczęstszymi gośćmi jednak, nie licząc oczywiście jeży, są wiewiórki. Trafiają do nas rudzielce w różnym wieku - maluchy, które trzeba odkarmić butelką; podrostki, które miały jakieś przykre przygody podczas nauki hasania po drzewach czy dorosłe wiewiórki po mniej lub bardziej poważnych wypadkach.
Rudzielce po odkarmieniu i wyleczeniu przenosimy do wolier zewnętrznych, gdzie uczą się życia na wolności, a później wypuszczamy ocierając łzę wzruszenia ;) Wyjątkiem są wiewiórki, które z różnych względów nie mogą zostać wypuszczone - mają niepełnosprawności, które uniemożliwiają im bezpieczne życie w lesie. Tym szukamy miejsc w ośrodkach dla dzikich zwierząt.
Widzicie sami - nie zajmujemy się tylko jeżami i tak samo potrzebujemy wsparcia na te dzikie maluchy. Jedzenie, środki czystości, morze podkładów - nawet dla takich słodziaków nie dają tego za darmo ;) dlatego potrzebujemy Waszego wsparcia!
Dzięki Twojej darowiźnie i one, i my będziemy spać spokojnie wiedząc, że są środki na pomoc!
Ładuję...