Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W mieszkaniu w częstochowskim bloku wraz ze swoją „opiekunką” mieszkała Nika – suczka z ogromnym sączącym się i ropiejącym guzem. Już na klatce schodowej unosił się zapach gnijącej tkanki…
Kiedy wolontariusze weszli do mieszkania, ich oczom ukazał się przygnębiający widok... Z jednego z pokoi nieśmiało wystawała poczciwa psia głowa z zapadniętymi skroniami. Psinka od razu pozwoliła się pogłaskać. Cieszyła się, usiłowała wstać, niestety potwornie przerośnięte pazury i guz przeszkadzały jej na tyle, że kilka razy straciła równowagę...
Od właścicielki, z którą kontakt był niestety bardzo ograniczony ze względu na agresję, guz rósł już bardzo długo. Podobno suczka była widziana przez lekarza weterynarii, kiedy guz był jeszcze mały i miał być zoperowany, jeśli jeszcze trochę urośnie. Kolejnej wizyty jednak nigdy później nie było...
Oczywiście guz jest nowotworowy, a suczka nie jest wysterylizowana. W swoim życiu przeszła tylko jedno szczepienie jako szczeniak. Psinka została zabrana i obecnie znajduje się pod opieką Fundacji w domu tymczasowym. Nika jest przecudowną psinką. Grzecznie przetrwała wizytę u weterynarza, pozwoliła się dokładnie obejrzeć mimo bólu, który jej towarzyszy.
Z guza nieustannie leje się ropa – aby utrzymać posłanie Niki w czystości musimy kilkanaście razy dziennie zmieniać podkłady na jej posłaniu. Guz został już usunięty, operacja była długa i bardzo trudna, gdyż guz był silnie ukrwiony. Z tego względu nie udało się podczas jednego zabiegu wykonać także sterylizacji, która jest niezbędna, ponieważ suczka ma ropomacicze. Będzie ona wykonana za kilka dni, kiedy Nika już troszkę dojdzie do siebie.
Zwracamy się do Was, kochani Pomagacze, z prośbą o pomoc. Doraźnych opiekunów psinki nie stać na pokrycie kosztów zabiegu… Pomóżcie nam uratować Nikę, aby mogła kolejne lata przeżyć bez bólu, wolna od cierpień. Już wielokrotnie pokazaliście, że można na Was liczyć i wiemy, że i tym razem nas nie zawiedziecie! Uratujmy ją razem, aby później szukać jej nowego, kochającego domu, na który tak bardzo zasługuje.
Ładuję...