Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nikt nam nie chciał dać kawałka podłogi... Przez kilka dni szukaliśmy dla nich miejsca. Czegokolwiek. Garażu. Pokoju. Strychu.
I dopiero po kilku dniach napisała do mnie Pani Sandra. Że nie może na to patrzeć. Mimo że sama ma schorowane koty. To dała im to, co miała. Bezpieczny kąt w tzw. Właściwie graciarni. I brawa dla Pani Sandry, bo jako jedyna dała im szansę 💗
Czy przeżyją? Patrząc na ten widok - zwłaszcza burasków - nie wiem. Są totalnie chore. Wykończone i chude. Ale w takim samym stanie przyjechał do mnie Bobu. Bobu jest i żyje. I wierzę, że im też się uda. Zabraliśmy 5 w najgorszym stanie. 5 kolejnych zostało nadal w tamtym miejscu. Wraz z dorosłymi chorymi kotami I kilkoma kotkami w ciąży, które już jutro będą wyłapywane na sterylizację. Pani Sandra dała im szansę. Czy Wy dacie nam szansę, żeby ich wyleczyć?
O to Was błagamy 🙏 Zbiórka jest wstępnie na 2000 zł, ale wiemy, że to dopiero początek. Nie wiem ile kociaków wzrok utraci. Co jeszcze w nich siedzi? To co? Pomożecie nam?
Ładuję...