Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Łapka Ninji ładnie się zagoiła. Podczas pobytu w lecznicy został też wykastrowany. Trochę trwało zanim zaufał człowiekowi, ale mimo lekkiego "dziczenia" dość szybko znalazł swój dom stały, gdzie już w pełni się poczuł "panem na włościach".
Bardzo dziękujemy za wpłaty na zbiórkę na leczenie Ninji.
Zbiórka nam staneła, a Ninja nadal jest leczony :(
Niestety Ninja nadal jest wojowniczy i kazdy zabieg to duże wyzwanie. Rana jest zagojona w 50 % . Przed nim, więc jeszcze długie leczenie. Bardzo prosimy o pomoc w ratowaniu łapki naszego małego Nindży.
Ninja jest po kuracji antybiotykiem. Skóra fajnie się goi, a Pani doktor mówi, ze "dzikusek" jest na dobrej drodze do oswojenia ;). Jego leczenie i rehabilitacja jednak będzie jeszcze długo trwać. Nadal bardzo prosimy o pomoc, bo bez Was nie mamy szans działać dla tego kociaka.
Minął tydzień od kiedy mały Nindża jest u nas , a właściwie w lecznicy. Wiemy już mniej więcej co jest z łapką i jaki jest plan leczenia.
Ninja to niestety mały dzikusek i nie ułatwia sprawy, bardzo trudno jest leczyć takiego typu urazy z tak trudnym pacjentem. Zdążył już wbić swoje ostre ząbki w przedramie Pani doktor :(
Wyschnięte paluchy, które widać na zdjęciu zostały juz usunięte. Staw skokowy jest w porządku. Z informacji uzyskanych od Pani doktor ta noga jest do uratowania. Będzie niekompletna, ale będzie.
Na razie jest gojona skóra, aby była jak najbardziej oczyszczona i wygojona przed zabiegiem i idzie to nawet
nieźle. Ale własnie okazało się, że z zabiegiem trzeba będzie zaczekać ponieważ z rany zostały wyhodowane bardzo złe bakterie. Więc najpierw muszą byc one zlikwidowane i dopiero później będzie zabieg.
Jak widac nie jest łatwo. Najpierw czeka Ninje długie leczenie, potem zabieg i rehabilitacja. Jakie będa koszty......na pewno bardzo duże. Wiemy, że to bardzo trudny czas dla wszystkich, ale bardzo prosimy, pomóżcie nam leczyć tego biedaka.
Kolejny kot, któremu trzeba pomóc i który trafił w ten weekend pod naszą opiekę to rudy Ninja. Nie wiemy, co spowodowało jego uraz, ale wiadomo, że nie jest to świeża rana.
Lewa tylna stopa prawdopodobnie złamanie w okolicy pięty. Martwica z bujaniem ziarniny dotycząca III i IV palca. Kości na zewnątrz, cześć ścięgien na zewnątrz. Kilka ścięgien zerwanych, wszystko śmierdzące z zakażeniem. Kotek musiał tak chodzić co najmniej kilka dni. Przy przyjęciu miał temperaturę 39,1.
Wszystko zostało oczyszczone i zaopatrzone kompresami, dostał silne antybiotyki i przeciwzapalne leki. Łapka najprawdopodobniej będzie do amputacji.
Bardzo prosimy Państwa o pomoc w leczeniu Ninja, bo bez Was sami nie będziemy w stanie nic zrobić. Aktualna kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. Nie wiemy, ile potrwa i ile będzie kosztować leczenie Ninja. Jeśli, dzięki Waszej hojności, uda się zebrać kwotę większą niż będzie potrzebna na zapłacenie rachunków w lecznicy, różnicę przeznaczymy na leczenie kolejnych kotów, które trafią pod naszą opiekę.
Ładuję...