Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niunia dziękuje za wsparcie
Kotka nadal przebywa pod opieką fundacji
Niunia wciąż boryka się z chorobą, wciąż wymaga opieki lekarza.
Dlatego odnawiamy akcję po raz kolejny i prosimy o pomoc.
Jednym z zadań Fundacji Felineus jest wyłapywanie wolno żyjących kotów, sterylizowanie ich i wypuszczanie z powrotem w znane im otoczenie. Zazwyczaj wyłapanie dzikusków zajmuje trochę czasu, bo są to koty, które albo człowieka nie znają, albo zdążyły już aż za dobrze poznać ludzkie okrucieństwo. Ale każdy miłośnik kotów powie to samo: nigdy nie wiesz, co siedzi w kocim łebku!
Niunia urodziła się na wolności - wychowała ją ulica. Była jednym z licznych kotków „zgarniętych” przez wolontariuszy do sterylizacji. Okazało się jednak szybko, że Niunia ma własne zdanie na temat powrotu na wolność i raczej nie jest to zdanie pełne entuzjazmu! Wystarczy, że popatrzysz na zdjęcia i zobaczysz, co Niunia ma do powiedzenia w temacie uroków życia na wolności: „zimno, chłód i ciasny kąt w porównaniu z moim mięciutkim posłaniem i ciepłym kocykiem? Wątpliwa radość polowania w porównaniu z miseczką z jedzonkiem? Chyba powariowaliście, mówiąc, że powinnam żyć na dworze! Ja, Niunia, jestem kotem absolutnie domowym. Ha!”
Koteczka bardzo szybko zaaklimatyzowała się w tymczasowym lokum wolontariuszki i wygląda na to, że jest zupełnie gotowa do poszukiwań własnego domku. Ładna, biała koteczka z burą grzywką – no i wspaniałym, przytulastym charakterem… Niestety, jak to często bywa: kot z bezdomności wyjdzie, bezdomność z kota – niekoniecznie…
Na swoje szczęście Niunia nie padła ofiarą chorób zagrażających jej życiu - jest przetestowana na kocia białaczkę i koci HIV - oba testy, powtarzane trzykrotnie są negatywne. Ma jednak pecha – obniżoną odporność, będącą częstą cechą kotów urodzonych na wolności, a stanowiącą spory problem dla kotów w domach tymczasowych, które mają styczność z wieloma innymi zwierzętami, od których błyskawicznie łapią choroby. Niestety, to wystarcza, by ludzie skreślali ją z góry jako kandydatkę do adopcji…
Niunia często łapie infekcje grzybicze, które idą niestety w parze ze zmianami na skórze kotki – wiąże się to nie tylko z czasowo mniejszą atrakcyjnością zwierzątka, ale jest dość trudne w leczeniu. Jednak największym jej problemem jest nawracające eozynofilowe zapalenie dziąseł, które wymaga ciągłego leczenia i opieki lekarskiej.
Pogodziliśmy się z tym, że Niunia nie znajdzie pewnie swojego własnego domku, ale chcemy dać jej najlepsze życie, jakie możemy. Niestety, Fundacja Felineus opiekuje się tyloma potrzebującymi kotami, że nie mamy funduszy, by zaspokoić potrzeby wszystkich… A Niunia nie ma śmiałości prosić o pomoc, szczęśliwa, że ma choć ciepły i miękki kocyk na własnym posłaniu.
Pomożesz jej?
Ładuję...