Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, jakiś czas temu do naszej grupy fundacji Viva! - Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego, zgłosił się pan Piotr z gorącą prośbą o pomoc w zoperowaniu starszej koteczki, którą przygarnął w strasznym stanie prosto z ulicy.
Jak to zazwyczaj bywa - dobre serce nie zawsze idzie w parze z grubym portfelem, dodatkowo pan Piotr jest chwilowo bezrobotny i ciężko jest mu związać koniec z końcem, nie mówiąc o jakichś nadprogramowych wydatkach rzędu kilkuset złotych. Trzeba wspomnieć, że ten dobry człowiek przyjął pod swój dach dwa inne koty, również w bardzo ciężkim stanie, i leczył je dopóki mógł, przeznaczając na ratowanie futerek swoje ostatnie oszczędności.
Sami mamy pustki na koncie ale postanowiliśmy pomóc, gdyż Niunia - koteczka pana Piotra, bardzo się męczyła i odczuwała ból. Na jej listwach mlecznych narosły ogromne, nowotworowe guzy; przy każdym dotyku koteczka aż piszczała z bólu, nie chciała jeść, słowem – marniała w oczach. Ze względu na wiek, grubo ponad 10 lat, każdy kolejny dzień bez przyjmowania pokarmów był bardzo niebezpieczny.
Po wykluczeniu przerzutów do płuc (RTG), badaniach krwi i sprawdzeniu, w jakiej Niunia jest kondycji, jeden ze współpracujących z nami lekarzy przeprowadził udany zabieg usunięcia całej listwy mlecznej. Operacja była rozległa, co u starszej kotki wiązało się ze sporym ryzykiem, dlatego zastosowano droższą, lecz bezpieczniejszą narkozę wziewną oraz mało inwazyjną premedykację.
Niunia ma już zdjęte szwy, dochodzi do siebie po zabiegu, znów jest wesoła, nie odczuwa bólu. Prosimy Was o pomoc - ratowanie życia koteczki ma swoją cenę.
Ładuję...