Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę!
Kastracje to jedyny realny sposób ograniczenia bezdomności kotów! W tym roku do końca maja udało nam się już poddać zabiegom 147 kotów!
Zazwyczaj prowadzimy zbiórki na konkretne koty, na konkretne zabiegi i faktury. Dziś chcemy Was prosić o pomoc w nieco "nudniejszej" kwestii, a mianowicie kastracji.
Niemal codziennie dostajemy informacje o jakichś dzikich lub półdzikich kotach, które gdzieś tam sobie żyją. Żyją, rozmnażają się i chorują. Jedna kotka w ciągu roku może na ten świat sprowadzić niemal 20 kociąt. Zakładając, że połowa z nich to kotki to po roku z tej jednej kotki może "powstać" blisko 100 kotów. Nie wliczając w to oczywiście tych kociąt, które powstaną "od strony" kocurów.
Tutaj nawet nie mamy odwagi rzucać żadnych liczb. To są naprawdę zawrotne ilości kotów. W takiej sytuacji każdy wykastrowany kocur i każda wykastrowana kotka robi różnicę. Bo wiecie co się później z tymi maluchami dzieje. Dzień w dzień pojawiają się na facebooku, olxie czy na ogłoszeniach pod sklepem. "Oddam małe kotki", "6 małych kotów szuka domu, same jedzą".
Te które mają trochę szczęścia znajdują jakieś domy. Pozostałe umierają na ulicy lub jakoś się przez ten okres dorastania prześlizgują, po to, żeby dalej zasilać szeregi bezdomnych, niechcianych kotów. Dlatego nasi wolontariusze codziennie wyłapują, jeżdżą po weterynarzach, umawiają zabiegi, zbierają zgłoszenia...
Wszystko po to, żeby w kolejnym sezonie było chociaż trochę mniej tych kociąt. My z naszej strony robimy co możemy, niestety blokuje nas najbardziej prozaiczna kwestia. Finanse. Mimo wsparcia miast, schronisk, mimo zniżek w gabinetach nadal blokują nas finanse. Bo tych kotów jest naprawdę dużo. Wiemy, że ta zbiórka nie chwyta za serce. Nie ma tu żadnej smutnej historii, smutch oczu i nadziei na lepsze jutro.
To jest po prostu zwykła, szara codzienność. To te wszystkie zwykle, dzikie koty które gdzieś tam przemykają ulicami. To te wszystkie koty, których jeszcze nie ma na tym świecie, a które mogą się pojawić. I nikt ich wtedy nie zechce, nikt im nie pomoże. Będziemy bardzo wdzięczni za wsparcie nas w naszej misji powszechnej kastracji kotów. Wierzymy, że to robi różnicę.
UWAGA! Obecnie miejskie środki na kastrację w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, Będzinie i Mysłowicach zostały wyczerpane. A zgłoszenia wciąż napływają...
Ładuję...