Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mamy dobre wieści: Nomad ma dom! Kilka miesięcy w "Duchu" pozwoliło mu z dzikiego psa, który bał się ludzi, nikomu nie ufał, a na próby założenia obroży i smyczy reagował atakami furii i rzucaniem się na ściany, zmienić się w miłego towarzysza spacerów dbającego, by nikt nie przekraczał granic. Spokojnie pojechał do nowego domu i jest miłym domownikiem. Dziękujemy za każde, nawet najmniejsze, wsparcie, jakie przekazaliście na jego utrzymanie przez tych kilka miesięcy. Takie historie pokazują, że warto! Bądźcie z nami, bo takich historii mamy codziennie aż za dużo. Liczymy na Waszą dalszą pomoc i dziękujemy za dotychczasową!
Jego światem była wolność. Była od pewnego momentu – odkąd stała się najcenniejszym, ale też jedynym, co miał.
Co było wcześniej – nie wiemy. Pewnie nie zawsze był wolnym wędrowcem. Pewnie miał kiedyś dom, może panią, może pana, pewnie wcześniej był prześlicznym szczeniaczkiem o miękkim futerku. Może był kochany i przytulany. Pewne jest to, że to się skończyło.
Gdy dowiedzieliśmy się o Nomadzie, był czarnym bezpańskim psem, błąkającym się od kilku miesięcy w rekreacyjnej okolicy. Litościwie karmiono go na terenie ośrodka wypoczynkowego, ale sezon się skończył, ostatni wczasowicze wyjechali, potem obsługa, zamknęła się brama i jedyne źródło pożywienia dla czarnego psa wyschło. Zawisły nad nim posępne widma – nędznej i głodnej włóczęgi albo ponurego ciasnego schroniska. Choć pękamy w szwach, wiedzieliśmy, że żadna z tych opcji nie wchodzi w grę, bo skazanie go na uwięzienie w schronisku to jak skazanie wolnego ducha na powolną śmierć za życia. Nie było innego wyjścia, tylko przyjąć go do „Ducha”.
Fantastycznie jest obserwować, jak wolny pies nie dowierza, że zachowując wolność, możliwość nieskrępowanego ruchu po rozległym terenie i uczestnictwa w codziennych swobodnych spacerach, ma równocześnie zapewnioną miskę i dach nad głową. Z każdym dniem coraz bardziej ufa człowiekowi i zaprzyjaźnia się z pozostałymi psami.
Teraz prośba do Was, Przyjaciele – pomóżcie nam utrzymać Nomada, zapewnić mu zwykłe życie. Nawet to minimum to dla nas, przy kilkudziesięciu wielkich psach pod opieką, duże obciążenie. Za każdą złotówkę dla Nomada z całego serca dziękujemy!
Ładuję...