Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Majówka tego roku, Jędrzychowice. Gdy ludzie świętują, odpoczywają, grillują, gdzieś na środku ulicy umiera kot. To Norcia - skrajnie odwodniona, zabiedzona, trzęsąca i przewracająca się. Czy przyjdzie po nią anioł śmierci? A może inny anioł uratuje jej życie?
Całe szczęście to właśnie ten drugi anioł pojawił się w Jędrzychowicach. I to dzięki niemu Norcia dokładnie 3 maja trafiła do EKOSTRAŻY, gdzie zaczęła się walka o jej zdrowie.
Nie znamy przeszłości Norci. Nie wiemy, co dokładnie przeszła. Jak radziła sobie z zaburzeniami neurologicznymi, wałęsając się po wsi? Czy ktoś ją skrzywdził, porzucił? A może od urodzenia żyła na ulicy?
Teraz najważniejsza jest dla nas przyszłość Norci oraz odpowiednia diagnostyka. Aby dowiedzieć się, co dolega kotce, musieliśmy wykonać rezonans magnetyczny głowy oraz pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy do dalszych badań.
Okazało się, że Norcia cierpi na lekką hipoplazję łuku kości potylicznej oraz być może dysplazję potyliczną. Dodatkowo obustronne, przewlekłe zapalenie uszu środkowych i wewnętrznych. Uszy już wyleczyliśmy, hipoplazji wyleczyć się nie da - Norcia pozostanie tzw. "kiwaczkiem". Ale radzi sobie coraz lepiej! Na początku kręciła się wkoło, sikała pod siebie... Dziś jest samodzielna, korzysta z kuwety, je sama. Niedługo będzie szukać domu. Zobaczcie, na zdjęciach nawet nie wygląda, jakby była chora!
Dotychczasowa diagnostyka wyniosła nas łącznie 2300 złotych, a samo MRI to koszt 1460 zł. To cena jej życia, zdrowia, dobrania odpowiedniego leczenia Norci i opieki nad nią. Prosimy Was o wsparcie, ta urocza kocia dama zasługuje na wszystko, co najlepsze!
Ładuję...