Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Norris został znaleziony na działkach w Tarnowskich Górach (09.04.2019r.). Pierwsze obserwacje i zdjęcie RTG wykazało uszkodzenie miednicy, na szczęście nie na tyle poważne, by potrzebna była interwencja chirurga.
Tak kocurek trafił pod naszą opiekę, z nadzieją na szybką rekonwalescencję i szukanie domu, bo kot jest uroczy i proludzki. Niestety, nasze plany poszły w łeb... W sobotę (13.04.2019) nasza wolontariuszka zabrała rudego do kliniki weterynaryjnej w Zabrzu. Kot w czasie wizyty był grzeczny jak aniołek! Zdjęcie RTG i badanie organoleptyczne potwierdziły, że pęknięta miednica nie wymaga operacji (wystarczy klatka na parę dni, mniej ruchu). Lekarz pobrał krew do badań: morfologia, biochemia i testy. I tu zaczynają się schody. Test paskowy pokazał dwie kreski, co oznacza, że Norris jest FIV pozytywny. Dla pewności wysłano jeszcze krew na badanie Western blot, które da nam w 100% pewny wynik, jednak na wyniki musimy poczekać jeszcze parę dni. Reszta badań wyszła w porządku, więc postanowiłyśmy kota wykastrować, i szukać mu domu.
I tu pojawiają się kolejne problemy. W niedzielę, w domu wolontariuszki, okazało się, że kot nie sika. Norris nie chodzi do kuwety, pełny pęcherz opróżnia się sam, tzn. przelewa się. Pierwsza diagnoza: zapalenie i krew w pęcherzu. Niestety, pierwsze "odsikanie" kota i porcja antybiotyków nie zmieniła sytuacji. Po wczorajszym kolejnym odsikaniu ustaliłyśmy z lekarzami wdrożyć leczenie pod kątem atonii pęcherza. Rudy będzie dostawał zastrzyki i leki, które mają pobudzić mięśnie pęcherza do kurczenia się (w tej chwili nie pracują, kot nie czuje potrzeby). Dzisiaj został założony cewnik, który przez kilka dni będzie pomagał Norrisowi, żeby nie doszło do pęknięcia pęcherza. Do tego antybiotyk, probiotyk, coś przeciwbólowego.
Niestety pobyt w pierwszej lecznicy przedłużył nam diagnostykę. Czeka nas prawdopodobnie długa droga, nie wiemy, od kiedy kot jest w takim stanie. Jeśli wdrożone leczenie nie pomoże kotu, czeka go dalsza diagnostyka (m.in. rezonans magnetyczny) i konsultacje.
Teraz nie pozostaje nam nic innego jak walczyć i prosić Was o wsparcie. Trzymajcie kciuki za Norrisa i jego opiekunkę!
Ładuję...