Lejdi błaga o wsparcie. Zbieramy na odżywki, karmę i podkłady

Pamiętacie Lejdi? 

Przyjechała chudziutka i wyniszczona z dalekiej wsi. Pozbierała się i znalazła cudowny dom. Choć u nas miała dość dobre wyniki badań, to, jak to często bywa, jej zaniedbany przez długie lata organizm, ujawnił w końcu spore problemy z nerkami i układem moczowym. Malutka otrzymuje dużo suplementów i leków, ale większości z nich nie toleruje bez odżywki. 

To na razie jedyna rzecz, w której można jej te wszystkie leki podać. Jej nową mama ją kocha i nigdy jej nie zostawi. Nie stać jej jednak kompletnie na odżywkę, przy gigantycznych rachunkach za weterynarza, podkłady o karmę. 

Postanowiliśmy spróbować zebrać fundusze na mały zapas odżywki, podzielimy się też podkładami. Jeśli coś zostanie, kupilibyśmy trochę karmy. Pomóżcie nam zrobić Lejdisi paczkę. Los nie oszczędzał jej przez 17 lat ciężkiego, wiejskiego życia. Może chociaż teraz, przez jakiś czas, będzie dobrze, ciepło i bezpiecznie. 

Prosimy o wsparcie!