Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy wszystkim za okazane serce i wpłaty dla kociaków.
Co roku, w środku sezonu, każda organizacja prozwierzęca ma dokładnie tak, jak my: dziesiątki telefonów z prośbą o miejsce dla podrzuconych lub porzuconych maluchów, o przygarnięcie ciężarnej lub dopiero co okoconej koteczki. I prawda jest taka, że w lipcu nie ma już nawet wolnej łazienki, kennela ani rąk do pracy. Wszystkie zgłoszone muszą czekać w kolejce, aż zwolni się miejsce.
Na naszą pomoc liczy obecnie 16 maluchów. Wszystkie, jak jeden, potrzebują jedzenia: jedne mleka, inne paszteciów. Potrzebują też opieki weterynaryjnej, bo podobnie jak Ancymon i jego rodzeństwo, zmagają się z kocim katarem. Cała czwórka przywędrowała do nas z ogródków działkowych. Mieli szczęście, bo trafili im się wrażliwi działkowicze, którzy podjęli się leczenia. Taka postawa to niestety rzadkość.
Przed nami przynajmniej 6 tygodni karmienia, leczenia, odrobaczania i podwójnych szczepień dla każdego. To jest finansowy dramat. Comiesięczne faktury za samo leczenie to zawsze kilka tysięcy, jedzenie, żwirek, suplementy, środki czystości i reszta- drugie tyle.
Ta zbiórka to i tak kropla w morzu, ale musimy mieć cokolwiek, przynajmniej dla nich. Codziennie czekają i są od nas kompletnie zależne.
Mgiełka i Silver już dawno mieli być w domu. Niestety, Mgiełka jest ciężko chora, ma poszerzony przełyk i póki co je tylko mleko, czasem zblendowaną karmę, ale nie z własnej woli.
Maluszki Anusi są już po pierwszym szczepieniu. Jedzą, ąż im się uszy trzęsą. Przed nimi jeszcze przynajmniej 5 tygodni u nas.
Nowe maleństwo z cmentarza.
Za chwilę dołączy do niego kiwaczek i jego siostra. Mamę zabierzemy na sterylizację. Serdecznie prosimy Was o wsparcie zbiórki. Dzięki niej uda nam się zakupić pokarm dla każdego maluszka.
Dziękujemy!
Ładuję...