Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za twoje wspracie <3
Dzięki wpłatom udało nam się opłacić faktury u weterynarzy, a kilka kociaków znalazło już swoje domy!
Najnowsza faktura za leczenie części z naszych kociaków - to rachunek za leczenie trzech kotów na panleukopenię, szczepienia, badania, kastracje i leczenie Yenefer.
7 lutego trafiła do nas Valka
Półroczna kotka od tygodnia chodziła z wypłyniętym oczkiem. Pochodzi z tego samego miejsca, co nasze kociaki z pp, wiedzieliśmy więc, że walka toczy się o życie. I faktycznie - Valka uzyskała pozytywny test na panleukopenię i pierwsze dni spędziła w szpitaliku.
Dziewczyna jest po zabiegu usunięcia oczka, pokonoła wirusa i teraz już cieszy się życiem w swoim domu tymczasowym.
Dotychczasowy koszt leczenia Valki to 1566 zł. Przed nami kastracja i szczepienia.
Yoda pokonał panleukopenię. Walczymy z zapaleniem jelit, ale chłopak czuje się dobrze.
Dotychczasowy koszt jego leczenia to: 615 zł.
Trinity dzielnie zniosła codzienne wycieczki do szpitalika. Jest jeszcze leczona, ale widzimy ogromną poprawę jej stanu i jesteśmy dobrej myśli.
Dotychczasowy koszt leczenia Trinity to: 1138 zł.
Yennefer miała wykonane testy pcr na FIV i FeLV. Na szczęście wyszły negatywnie. Musimy jednak być przygotowani na poszerzenie diagnostyki, aby dowiedzieć się co wpływa na jej złe wyniki krwi.
Dotychczasowy koszt jej leczenia to: 1445 zł.
Błagamy o wsparcie naszych Pokotajków i dziękujemy z całego serca za każdą złotówkę.
Życie kota jest bezcenne. Wiemy o tym dobrze. Ale jego zdrowie? Zwłaszcza, gdy kot jest bezdomny, chory, zaniedbany... to koszt niewyobrażalny.
W ostatnim czasie przyjęliśmy na pokład siedem nowych kociaków. Duża część z nich jest mocno zaniedbana, wymaga leczenia, szerokiej (i drogiej) diagnostyki, wszystkie zaś muszą zostać wykastrowane, zaszczepione, odrobaczone... o coraz droższym jedzonku nawet nie chcemy myśleć.
Byliśmy pewni, że damy radę, nie lubimy prosić o datki. Ale sytuacja nas przerosła. Wczoraj nasza podopieczna Trinity - czteromiesięczna kicia zabrana wraz z bratem z działek - trafiła na ostry dyżur. Wysoka gorączka, apatia, brak apetytu. Dzisiaj (5.02) potwierdził się najgorszy koszmar. Mamy panleukopenię. Zarówno Trinity, jak i jej brat - Yoda muszą otrzymać pomoc, by mieć choć cień szansy na wyzdrowienie i życie.
Dziś też nieplanowaną wizytę zaliczyła Yennefer - młoda koteczka, zarobaczona, niedożywiona (waży tylko 1,5 kg.) i z wynikami krwi, które mogą wskazywać na białaczkę. Testy płytkowe wyszły ujemne, ale ze względu na jej stan musimy zrobić dokładniejszy test metodą PCR. Koszt to ponad 500 zł.
Nasze fundusze topnieją w zastraszającym tempie, a liczą na nas 22 nasze Pokotajki. Liczą, że im pomożemy, że je wyleczymy i znajdziemy im najlepsze domy na świecie. Będziemy ogromnie wdzięczni za każdą złotówkę, która pozwoli nam spełnić obietnicę, jaką im złożyliśmy. Że już wszystko będzie dobrze.
Kilka z ostatnich faktur:
Trinity
Leo
Yoda
Yennefer
Daisy
Bella