Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Masza już po operacji.
Dziękujemy za wsparcie.
Los bywa niesprawiedliwy... Wiele razy mogłyśmy się o tym przekonać, ale nigdy nie umiemy się z tym pogodzić.
Tsuganka - po wybuchu wojny na Ukrainie prawdopodobnie straciła dom, została znaleziona pogryziona i mocno poturbowana, z licznymi wyłysieniami - uwieńczeniem Jej cygańskiego życia było imię...
Na Ukrainie na szybko przeszła sterylizację a dzień po była już w naszych rękach - trafiła do wspaniałego domu tymczasowego, zaczęło się odwiedzanie gabinetów weterynaryjnych (stan zapalny po sterylizacji i sącząca się z rany ropa, wyłysienia kontrolowane przez dermatologa, szczegółowe badania krwi).
Tsuganka nazwana Maszą uczyła się życia w mieście, dowiedziała się, że bycie psem to przywilej, spacerowała, spała w łóżku, miała dziewczyny z domu tymczasowego dla siebie, kontrolowanie Jej stanu zdrowia przynosiło efekty... Z chudego psa z matową sierścią i łysymi plackami - zmieniła się w zdrową, silną cudownie usposobioną sunię o lśniącym futerku. Na horyzoncie pojawiła się również wizja domu. I wtedy pojawił się nowotwór - wyglądający banalnie guz na czole okazał się Jej największym przeciwnikiem. Najpierw dostawała leki przeciwzapalne, młoda aktywna i energiczna sunia - istniało ryzyko, że guz jest wynikiem uderzenia podczas aktywności, ale po tygodniu nie zmalał, więc trafiła na biopsję.
Dotychczasowe utrzymanie, diagnozowanie i leczenie Maszy wyniosło ok 3 000. Teraz musimy zoperować na CITO guza i oddać go do badania histopatologicznego, nie wiemy na tym etapie czy będzie potrzebna chemioterapia. Przez operacją musimy zrobić USG, szczegółowe badania krwi i RTG. Koszty razem liczymy w tysiącach.
Prosimy o pomoc, najpierw mastektomia Ciri, teraz Masza, przez nami jeszcze operacja łapy kolejnego psa z Ukrainy i operacja oka i Majki kolejnej podopiecznej. To wszystko zaczyna nas przerastać.
Ładuję...