Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
dziękujemy za wsparcie dla Guzika, jego dalsze losy można śledzic na naszej stronie fundacjaazyl.eu
Obecnie przebywa w szpitaliku w Kwiatkowicach.
Czekamy na wyniki histopatologczne guza.
Trafił do nas od ludzi, którzy bezczynnie patrzyli na cierpienie własnego psa, któremu na łapie rósł ogromny guz.
Niestety jego właściciele nic nie zrobili, ani kiedy guz była mały i łatwo było go usunąć, ani wtedy kiedy już urusł ogromny i niestety grozi mu amputacja łapy.
Robimy wszystko, by amputacja nie była konieczna ale decydujące bedą wyniki badania wycinka tego guza. Guzik ma dobre wyniki krwi, to już pierwszy dobry krok naprzód.
Na naszej stronie możecie pobrać wyniki badań Guzika tutaj.
Jak tak dalej pójdzie, to się przewrócimy. Nie będziemy mieli za co leczyć zwierząt. Nie ma tygodnia, żeby nie trafiał do nas zwierzak, którego spotkała prawdziwa tragedia.
Ten pies wcale nie był bezdomny. Nie jest w takim stanie, dlatego, że długo się błąkał. Miał właścicieli, którzy przez całe miesiące nie reagowali na straszne cierpienie tego psa. Na łapie ma ogromny guz, który się rozpada a przede wszystkim gnije. Nie mieści nam się to w głowie. Jak można być tak bezdusznym, tak okrutnym!
Kiedy zadzwonili do nas ludzie szukający pomocy dla tego psa, pomyśleliśmy że właściwie powinniśmy odmówić. Bo co mamy robić? Brać kolejne zwierzęta i ich nie leczyć, bo nie mamy za co? To nie poprawi ich sytuacji. Brać i nie płacić w lecznicach? Nie jest to nasz styl a poza tym raczej metoda na krótko. Nigdy tak nie robimy. Sytuacja praktycznie bez wyjścia.
Ale kiedy dowiedzieliśmy się, że pies jest w tym stanie od kilku miesięcy wiedzieliśmy, że nie możemy odmówić. Więc chyba niedługo faktycznie padniemy. Ale dziś musimy pomóc temu psu. Bo jeśli nie my, to kto? Ludzi, u których się wychował, nie obchodzi...
Błagamy o pomoc!
Ładuję...