Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Udało się uratować wszystkie koteczki oraz opłacić wszystkie faktury. Kupiliśmy też dobre jedzonko. Powoli szykujemy maluchy do adopcji.
Bardzo Państwu dziękujemy za pomoc
Uratujmy trzy maleńkie kocie życia ! Jednemu z nich niestety się nie udało. Umierał z głodu kilka dni, w czasie gdy jego mama w pewnej lecznicy z sutkami wypełnionymi życiodajnym mlekiem czekała na wypuszczenie po sterylizacji. Dowiedzieliśmy się o tym przez przypadek w piątym dniu pobytu mamy w lecznicy.
Przerażenie, ból, rozpacz i nadzieja, że może maleństwa jeszcze żyją - to uczucia, które nie odstępowały nas nawet na chwilę. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Gorączkowe przeszukiwanie terenu, okolicznych działek i ruder. I są! Mamy je!
Żyją... Dwa maleństwa około trzytygodniowe. Nie widać oczek, zaklejone ropnymi czopami. Pędzimy do lecznicy i wracamy sprawdzić, czy na pewno były tylko dwa.
Nasza wolontariuszka zabiera ponownie ze sobą swojego psa, który już raz pomógł odnaleźć kociątka. I znowu pies skazuje miejsce kolejnych kociątek. Są dwa, niestety jeden już nie żyje, nie dał rady, umarł straszną śmiercią, bo taka jest śmierć z głodu.... Trzy kociątka walczą o życie. Wymagają całodobowej opieki, ogromu leków, specjalistycznego karmienia. Są słabiutkie, odwodnione i wyziębione, bardzo chore. Jeden z nich wymagał podania adrenaliny, bo zatrzymało się jego serduszko. O niego boimy się najbardziej, wierzymy jednak, że razem z Wami uda nam się uratować trzy, cudem ocalone kocięta.
Tak wyglądają maluszki po pierwszej nocy w domu naszej wolontariuszki, jedna z całodobowych klinik odmówiła nam pomocy z powodu... Braku czasu.
Trzymajcie kciuki i nie zostawiajcie nas bez pomocy. Bardzo Was o to prosimy!
Ładuję...