Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Po leczeniu stacjonarnym, konsultacji okulistycznej i rozmowie z behawiorystą, podjęliśmy decyzję o wypuszczeniu Klary w miejsce, w którym żyła. Kotka widzi na jedno oko na tyle dobrze, że poradzi sobie w znanym środowisku. Klara urodziła się na wolności, jest dzikim kotem. Będziemy monitorować jej stan przez karmiciela.
Bardzo dziękujemy Państwu za okazane serce, za pomoc dla Klary!
Na zdjęciach Klara kilka dni po wypuszczeniu.
Życie kotów kopalnianych nie jest usłane różami. Teren, na którym żyją, pełen jest niebezpiecznych pułapek, maszyn, żelastwa. Niektóre z nich mają stałe miejsca, w których są dokarmiane, inne, by napełnić swój brzuch, muszą polować. Jesienią i zimą dokucza im brak ciepłych miejsc, w których mogłyby się ogrzać.
Koty kopalniane są nieufne, ponieważ dzięki temu udaje się im uniknąć nieżyczliwych ludzi i niebezpiecznych sytuacji. Jedną z kotek żyjących na bytomskiej kopalni jest Klara. Klara żyła na kopalni od urodzenia, radziła tam sobie jak umiała, zdecydowała się nawet nieco zbliżyć do człowieka, by mieć łatwiejszy dostęp do pożywienia. Jakiś czas temu Klara zachorowała, wirus zajął jej oczy i zaczęła tracić wzrok.
Dzięki dobrej orientacji w znanym sobie terenie przez pewien czas jakoś funkcjonowała. Niestety, choroba oczu była bolesna, aż w końcu ślepota zaczęła jej dokuczać coraz bardziej. Klara nie potrafiła już rywalizować z innymi kotami w walce o jedzenie i schronienie. Stała się bezbronna i skazana na śmierć w perspektywie kilku miesięcy.
Na szczęście, w ramach naszej akcji sterylizacji, na teren kopalni wkroczył wolontariusz Piotr. Piotr, gdy zobaczył Klarę z oczami w stanie wymagającym natychmiastowej interwencji, zaczął modlić się, by weszła do klatki łapki. Głód zmotywował Klarę i już po godzinie kotka była u weterynarza.
Podczas wizyty okazało się, że prawa gałka oczna wypadła, jest martwa i trzeba było ją usunąć. Lewe oko zostało zaopatrzone, ale wymaga konsultacji i leczenia u okulisty. Przy okazji operacji kotka została wysterylizowana. Nie wiemy jak długo Klara będzie przebywała w lecznicy. Po 2 tygodniach zostaną zdjęte szwy z oka. Nie wiemy też ile potrwa walka o uratowanie drugiego oczka. Wszystko okaże się po wizycie u kociego okulisty.
W chwili obecnej stacjonarną opieką otaczamy 50 kotów w domach tymczasowych, a ponad 100 kotów jest przez nas dokarmiane. Ciągle prowadzimy akcję sterylizacji kotów wolno żyjących, która generuje ogromne koszty, ale jest jednocześnie szalenie potrzebna.
Potrzebujemy wsparcia dla Klary, środków na planowaną konsultację okulistyczną i leczenie drugiego oczka. Prosimy o pomoc, ponieważ potrzebujących kotów przybywa, a nasze możliwości finansowe niestety nie wystarczają. Prosimy – pomóż Klarze! Przeznaczeniem było to, że na nas trafiła; gdyby nie człowiek, umarłaby w ciągu kilku tygodni. Z Twoją pomocą czeka ją lepsze życie!
Ładuję...