Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Koci katar. Częsta sprawa u małych kociaków z ulicy – takich, co urodziły się w chłodzie i głodzie, i od kiedy tylko otworzyły oczka i były w stanie samodzielnie jeść, to musiały walczyć o przetrwanie... Tak jak nasza czarna, malutka Aniela.
Koci katar to potoczna nazwa wirusowej (spowodowanej przez kaliciwirus i herperswirus) infekcji górnych dróg oddechowych połączonej ze stanem zapalnym spojówek. U kociąt, z racji ich słabej odporności, często dochodzi do powikłań bakteryjnymi zakażeniami. Nieleczony katar powoduje więc u nich często poważne problemy z oczami, z utratą wzroku włącznie.
Aniela dostała leki i zdawać się mogło, że sytuacja szybko się poprawia. Kotka została też zaszczepiona, odrobaczona i szykowała się już, by jako zdrowy dziarski i ciekawski kociak szukać domu...
Niestety koci katar powrócił i to ze zdwojoną siłą. Infekcja poważnie zaatakowała oczka. W bardzo kiepskim stanie jest zwłaszcza prawe – dzisiaj walczymy, by maluch nie oślepł!
Aniela musiała przejść specjalistyczny zabieg okulistyczny (koszt 700 zł), do tego drogie leki, badania krwi (ponad 150 zł) i jeszcze przed nią regularne kontrole u specjalisty (każda wizyta po 100 zł) – niezbędne, by kociczka nie straciła wzroku!
Kotek mały, ale koszty leczenia niemałe!
Gorąco prosimy o wsparcie w leczeniu oczu małej Anielki! Oby ten koci brzdąc mógł z ciekawością patrzeć i poznawać świat, jak na kociego brzdąca przystało!
Ładuję...