Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Darczyńcy!
Dzięki Waszemu wsparciu udało się zebrać 1 115 zł na pomoc Sarci - mogliśmy opłacić część faktury za jej leczenie (faktura za samą pomoc weterynaryjną wyniosła 4700 zł - dokument w załącznikach w opisie zbióki).
Obecnie Sarcia (teraz już Mysza) jest pod wspaniałą opieką Psierocińca. Jest zadbana, leczona - pani doktor daje jej nawet nadzieję na chodzenie!
Koszmar, który przeżyła zostaje tylko w najgorszych snach. Mamy nadzieję, że obecnie Sara/Mysza w najlepszych warunkach jakie mogła otrzymać, ma tylko cudowne sny.
Zobaczcie to cudo, o które walczyliśmy wspólnymi siłami!
https://fb.watch/ck6rmIc5TW/
Dziękujemy Wam za wsparcie, tylko dzięki Państwa wpłatom możemy działać, ratować, zmieniać życie tych najbardziej pokrzywdzonych.
Sara, bo tak ma na imię odebrana przez nas 13-letnia sunia. Od kilku dni leżała na przesiąkniętej własnej moczem szmacie w mieszkaniu okrutnych właścicieli w podzielonogórskiej miejscowości. Suczka nie chodzi, właściciele nie byli z nią u lekarza weterynarii, bo jak twierdzą, nie mają na to czasu ani pieniędzy.
Sara została interwencyjnie odebrana osobom, które od kilkunastu dni patrzyły na cierpienie swojego psa. Z mieszkania sadystycznych właścicieli suczkę wynieśliśmy na rękach. Lekarze, którzy zobaczyli Sarę, byli przerażeni jej stanem.
Sara w chwili odebrania ważyła 17 kg, ma uogólnione zaniki mięśniowe wynikające z zagłodzenia, liczne zmiany w płucach wynikające z wielokrotnych nieleczonych infekcji. Stan zdrowia Sary był bardzo zły. Musiała zostać w klinice na kilkanaście dni, które pozwoliły na przeprowadzenie pełnej diagnostyki, w tym badania Tomografem Komputerowym, a co najważniejsze wdrożenia leczenia ratującego życie Sary. Każdego dnia suczka miała podawane płyny, aby nawodnić organizm, otrzymała również leki przeciwbólowe, odpowiednią karmę i ogrom troski ze strony personelu lecznicy. Lekarze wdrożyli również rehabilitację Sary, dzięki której otrzymała ona szansę na powrót do sprawności ruchowej i być może wkrótce znów zacznie samodzielnie chodzić.
Koszt leczenia Sary wyniósł 4700 zł. To dla nas kwota nie do udźwignięcia. Mamy pod opieką kilkanaście zwierząt, a Sary nie mogliśmy zostawić bez pomocy. Dzięki Waszej pomocy Sara ma szanse na normalne życie, na starość bez bólu, cierpienia, na życie z godnością wśród kochających ludzi. Dziś odpoczywa spokojna i bezpieczna. Prosimy Was o pomoc w opłaceniu jej leczenia. Fakturę znajdziecie w załącznikach do zbiórki.
Dziękujemy za Waszą pomoc, Dziękujemy, że jesteście z nami!
Ładuję...