Dam radę! - Ogórek zbiera na operację guza

Zbiórka zakończona
Wsparło 26 osób
2 070 zł (103,5%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Października 2021

Zakończenie: 10 Listopada 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
02 Listopada 2021, 15:19
OGÓREK dziękuje za wpłaty!!!

Serdecznie wszystkim dziękujemy za wpłaty w imieniu naszego OGÓRKA. Wygląda na to, że mamy sukces! Pan OGÓREK czuje się świetnie, rana goi się błyskawicznie, nie ma śladu po guzie. Powiemy hop dopiero po wynikach histopatologii za 6 tyg, ale jakie by nie były - życie bez guza jest ogromną ulgą dla naszego dziadeczka. O jego stanie zdrowia będziemy meldować na naszych stronach face-book, a póki co jeszcze raz wielkie dzięki za wspaniały odzew i wynik zbiórki!

Ogórka znają wszyscy, którzy odwiedzili naszą siedzibę w ciągu ostatnich trzech lat. Ogórek to dziadeczek z charakterem, poczciwy do granic możliwości, ale manifestujący na każdym kroku swoje starokawalerstwo i poczucie własnej wartości. Co mu tylko dodaje uroku. Ogórek nie miał łatwego życia, skoro na starość został wyrzucony na ulicę, a trafił stamtąd do kojca w Punkcie Przetrzymań w Szydłowcu.

Nikt nigdy nie zainteresował się Ogórkiem, siedział tam wiele długich miesięcy. (Jako punktowy Cudak). W czasie Dnia Psiaka Szydłowiaka chodził z wolontariuszami po parku w apaszce z napisem "szukam domu"  i moje serce  pękło na jego widok. Przywiozłam go do siedziby fundacji, zdając sobie świetnie sprawę, że to będzie jego ostatnia przystań. 

Ogórek ma ok. 13 lat, ale jest w niezłej formie. Niestety kilka miesięcy temu zaczął mu narastać guzek na dziąśle. Zrobiliśmy biopsję, która wykazała niezłośliwy tzw. nadziąślak. I miało się na tym zakończyć, nadziąślaki nie lubią noża, narośl nie była bolesna i nie przeszkadzała mu w funkcjonowaniu. Po jakimś czasie sytuacja się pogorszyła. Guz zaczął się powiększać i ropieć. Po wielu badaniach i diagnozach oraz zlikwidowaniu stanu zapalnego zapadła decyzja o usunięciu, ma to nastąpić 25 października. Zbiórkę piszemy właśnie w tym dniu. Guz rośnie,  nie ma czasu do stracenia. Koszty operacji, pobytu w klinice, histopatologii, leków - rzecz jasna będą niemałe, ale nie wyobrażam sobie, żeby Ogórka z tym zostawić. Ma szanse jeszcze sobie pożyć szczęśliwym życiem.

Życzmy więc dziadeczkowi, żeby operacja przebiegła pomyślnie i żeby wrócił do domu jak nowy. Pomóżmy mu opłacić  faktury z nią związane. Fundacja od miesięcy usiłuje zebrać na zbiórkach potrzebne kwoty - bez sukcesu. Od tej zbiórki zależy nasze i Ogórka być albo nie być. 

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 26 osób
2 070 zł (103,5%)
Adopcje