Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wczoraj zupełnie niespodziewanie odszedł Ogryzek ;(.
Miał już zaplanowany zabieg, ale nie doczekał go......
Jak napisała nasza prezes: "Nienawidze tych chwil kiedy wszystko w tobie krzyczy, że nie tak miało być, że teraz juz miało być dobrze i bez cierpienia....nie ma cierpienia i nie ma życia.......
Żegnaj Ogryzku, pomoc przyszła za późno:(. Gdy zobaczyłam cie pierwszy raz takiego biednego, chudziutkiego, brudnego , z okaleczonymi uszami , katarem, zataczającego się i te wstrętne muchy, które cię obsiadły to pomyslałam ze strachem, że jest już za późno..... było:("
Bardzo dziękujemy wszystkim osobom, które wpłaciły na zabiórkę, i chciały w ten sposób wspomóc leczenie Ogryzka. Po opłaceniu wykonanych badań i lekarstw, pozostałą ze zbiórki kwotę przeznaczymy na leczenie kolejnych kotów.
Ogryzek trafił do naszej prezes w weekend. Dostała ona zdjęcie i wiadomość na kotełkowego messengera od pani, która w sobotę rano jechała na rowerową wycieczkę w okolice jeziora żywieckiego. Po szybkim kontakcie telefonicznym, i ustaleniu gdzie kot był widziany, nasza prezes szybko pojechała we wskazane miejsce i od razu znalazła kota.
Siedział za ogrodzeniem posesji. Niestety nikogo nie było w tym domu, ale przy pomocy sąsiada udało się przedostać do kota, oraz ustalić że koteł jest tam widywany, ale niestety nie daje się złapać. Na szczęście udało się to za pomocą podbieraka, gdy koteł próbował się przemieścić.
Okazało się wtedy jaki jest chudziutki, jak zarzuca go na boki i jakie ma uszy, a szczególnie jedno. Iwi nie pierwszy raz ma do czynienia kotami z rakiem płaskonabłonkowym uszu, więc pierwsze skojarzenie było, że to jest właśnie rak. Ale okaże się to po zabiegu i po badaniu histopatologicznym (więc mamy nadzieję że jednak to nie to).
Biedaczek wazy tylko 2 kg. Brakuje mu zębów, a te, co są ma połamane i w złym stanie. Ma co najmniej 12 lat. Jest niekastrowany. Oba uszy są w złym stanie, jedno w bardzo złym z wielką gulą na czubku. Ma wszoły i inne paskudztwa. Gdy siedział pod tym płotem, na posesji, obsiadywały go muchy...
O dziwo badania krwi, biochemia i morfologia nie wyszły tragicznie. Jeden parametr wątrobowy jest trochę podwyższony i mocznik, ale niestety testy wykazały, że ma fiv +. To już piąty koteł z fiv, którego mamy w Kotełkach. W niedzielę miał trochę obniżoną temperaturę i był dogrzewany, dostał leki, kroplówkę a dalej będzie zabieg i diagnoza związaną z uszami.
Przed nami leczenie, na pewno kosztowne. Zbiórki stoją, a przecież to jedyne, po bezpośrednich wpłatach na konto, możliwości zbierania funduszy na leczenie i utrzymanie tak dużego stada kotów. Pomaganie staje się prawie niemożliwe w tych czasach. Nie wiemy jak będzie dalej, ale tylko od stycznia do kwietnia za samo leczenie faktury wyniosły.... 63,648 zł! A za karmę ponad 20 tys.!, a to przecież nie wszystkie koszty. Jeszcze raz bardzo prosimy o pomoc, bo nie damy rady pomagać bez wsparcia finansowego. Po prostu nie da się pomagać nie mając pieniędzy, bo pomoc to głównie leczenie i sterylizacja...
Aktualna kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. Nie wiemy, jak długo potrwa leczenie Ogryzka i ile będzie do zapłaty ostatecznie, dlatego kwota może się jeszcze zmienić w trakcie trwania zbiórki.
Jeśli dzięki Państwa hojności zbierzemy kwotę większą, niż będzie potrzebna, różnicę chcemy przeznaczyć na pokrycie kosztów leczenia kolejnych kotów, które trafią pod naszą opiekę.
Ładuję...