Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Państwa pomocy Kiri przeszła szereg zabiegów i poważną operację. Spędziła w sumie cztery miesiące w szpitaliku, gdzie wszyscy walczyli o to, żeby mogła zacząć chodzić o własnych siłach.
Jesteśmy na ostatniej prostej. Udało się uratować prawą łapę, niestety lewa wymagała amputacji.
Zamówiliśmy już protezę dzięki której będzie mogła wrócić do pełnej sprawności.
Będziemy jednak musieli założyć Kiri jeszcze jedną zbiórkę, na pokrycie części kosztów protezy.
Kiri czeka na cudowny dom.
To wyjątkowa dziewczynka, zasługuje na swojego człowieka, tego najlepszego na świecie.
Obecnie Kiri mieszka w hoteliku i czeka na protezę łapy.
Znaleziona przez przypadkową osobę na poboczu drogi, leżała, czekając na śmierć. W gabinecie weterynaryjnym pani doktor nazwała ją Kiri i obiecała, że cały zespół zrobi wszystko, żeby kiedyś mogła o własnych siłach pójść na spacer.
Sunia jest okaleczona. Ma urwaną przednią łapę i dotkliwie poszarpane dwie kolejne oraz naderwane ucho. Jak doszło do takich obrażeń? Kto albo co wyrządziło jej taką krzywdę? Czy były to wnyki? Kosiarka? Czy została pogryziona przez inne zwierzęta? A może zrobił to człowiek? Niestety, nie mamy pojęcia. Nie wiemy jak długo cierpiała czekając na pomoc. Obrażenia trzech kończyn są tak duże, że nawet weterynarze nie potrafią powiedzieć, co mogło się stać.
Tak wyglądają przednie łapy Kiri:
Już wiemy, że leczenie będzie bardzo długie. Część najbardziej uszkodzonej łapki trzeba będzie amputować. Dwie pozostałe oczyścić i ratować co się da. Potrzebne będą minimum dwie operacje, a potem długa rehabilitacja. Prawdopodobnie będzie potrzebna proteza na najbardziej okaleczoną łapę i orteza, na drugą, tak żeby sunia mogła wstać. Na razie Kiri ma anemię, jest strasznie wychudzona. Trwa leczenie ran, weterynarze próbują wytworzyć jak najwięcej nowej tkanki. Kiri przebywa w klinice. Jest cudowną kilkuletnią, niesamowicie wdzięczną i przyjazną dziewczynką. Ze stoickim spokojem znosi ból i zabiegi, jakby wiedziała, że lekarze robią wszystko, żeby jej pomóc.
Pomożecie nam uratować to psie nieszczęście?
Ładuję...