Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za wsparcie tej zbiórki. Wszystko pięknie się zagoiło, powieka jest "czyściutka" i stale monitorowana.
Boruś jest w świetnej formie i pozdrawia dobroczyńców.
Boruś już po zabiegu. Wszystko przebiegło pomyślnie, oko nie łzawi. Do łez doprowadzać mogą tylko rachunki do zapłacenia. Za zabieg, badania, leki, badania kontrolne. I codzienne koszty utrzymania Borusia i wszystkich będących pod opieką fundacji psów - ponad sześćdziesięciu.
Boruś to ośmioletni azjata, który w styczniu tego roku trafił pod opiekę Fundacji Duch Leona po śmierci swojego pana. Trafił nie sam, ale w towarzystwie czterech kompanów - Joniego, Oposa, Nobo i Gremisia. Cała piątka jest w doskonałej formie i nie przysparza zmartwień, ale... jak to z psami (i nie tylko psami) bywa - wszystko jest dobrze i pod kontrolą, dopóki nie zaczynają chorować.
Teraz dotyczy to Borusia. Na wewnętrznej stronie dolnej powieki prawego oka pojawiła się narośl, drażniąca gałkę oczną. Narośl - nieduży guzek - zakwalifikowana została do w miarę pilnego usunięcia, by zapobiec ewentualnym uszkodzeniom gałki i zmianom samego guzka.
Boruś zbiera na pokrycie kosztów zabiegu - sam zabieg to 650 złotych, badania wstępne (w tym morfologia) 135 zł, zdjęcie szwów 70 zł, leki (maść, krople, antybiotyk) prawie 100,- i chociaż trochę chciałby dorzucić do paliwa. Przy okazji Boruś kupił tabletki przeciw robalom, a na koncie tylko przeciągi hulają...
Wesprzyjcie tego przemiłego niedźwiedzia! Dziękujemy w jego i fundacji imieniu za każdą złotówkę!
Ładuję...