Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pozostałą kwotę pokryły karmicielki. Dziękujemy, że byliście z nami.
Kochani!
Zadzwoniła dziś do nas karmicielka, która opiekowała się Ogonkiem [*] i Olą. W lecznicy zostało jeszcze 900zł długu. Panie nie są w stanie już więcej pokryć ze swoich prywatnych środków, dlatego prosimy o pomoc w spłacie obecnego zadłużenia.
Pragniemy poinformować, iż zbiórka została przedłużona, gdyż chore nerki Oli wymagają sporych nakładów finansowych. W lecznicy obecnie dług wynosi 1000zł, ponieważ pokryliśmy FV na 228zł <3 Prosimy o pomoc :(
Kochani! Spieszymy do Was ze złymi wieściami. Ogonek od nas odszedł :( Opiekunki walczyły o niego, niestety nie udało się. Dziękujemy, że wspieraliście go w powrocie do zdrowia.
Dziękujemy też za wsparcie Oli, która wciąż jest leczona i niestety dług rośnie. Do zapłaty jest kolejne 973zł :( Pomożecie ??
Wrzucamy też screeny opłaconych FV na kwotę 2000zł
Kochani!
Dziś dzwoniłam do lecznicy, dług do spłaty to jeszcze 1900zł, z obecnych finansów uda nam się spłacić jeszcze w tym tygodniu 1000 zł <3
Dziękujemy, że jesteście z nami i wspieracie walkę o życie tych biednych kotów :)
Dziękujemy za pomoc w spłacie części długu Ogonka i Oli <3 Lekarze, którzy leczą naszych wolno żyjących podopiecznych pragną jednak zostać anonimowi.
Zgłosiły się do nas karmicielki, które w Czeladzi opiekują się 5 kotami wolno żyjącymi. Wszystko było dobrze, koteczki nie chorowały, były dokarmiane i rozpieszczane. Niestety kilka tygodni temu wszystko się zmieniło. Karmicielki w lecznicy mają ogromny dług, ale za to uratowały dwa nieszczęścia.
Oto i Ola - czarna koteczka, która na co dzień mieszka w jednej z piwnic. Karmicielki codziennie dowożą ją do kliniki, w której weterynarze walczą o jej życie. Ola bowiem choruje na niewydolność nerek. Wiemy, że to wyrok, ale wierzymy, że dzięki kroplówkom jesteśmy w stanie przedłużyć jej życie.
Na ten moment leczenie Oli wyniosło 717 zł, niestety jest to nieopłacony dług.
A teraz przedstawiamy Wam kota Ogonka, który ma uszkodzoną miednicę i nerwy w tylnej łapce, którą ciągnie i powłóczy.
Pierwsza diagnoza wszystkimi wstrząsnęła - łapa do amputacji. Na szczęście po ponownej konsultacji okazało się, że da się ją uratować. Wdrożono leczenie oraz magnetoterapię, dzięki którym kot zaczął opierać się na łapie! Nie zwisa już ona bezwładnie.
Niestety tutaj leczenie wciąż trwa, a już w tym momencie przekroczyło 1300 zł.
I choć może to nie jest tkliwa historia kotów porzuconych przez właścicieli, nie ma ran otwartych i widocznych skutków to wiemy, że te koty pragną żyć i zasługują na to życie bez bólu. Dlatego, zwracamy się do Was z prośbą o pomoc w pokryciu leczenia tych kotów. Nie możemy zostawić ich opiekunek z takim długiem.
Ładuję...