Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani! Dziękuję
Dzięki Wam mam niezbędne rzeczy do opatrywania kopytek. Zobaczcie ile udało się kupić!
Teraz mam zapas bandaży i podkładów. Już nie będę się martwić, czy ten używany jeszcze raz uda się założyć. Dziękuję ogromnie w imieniu koni
Oczywiście w załączniku jak zawsze dołączam do wglądu skanów faktur na rzeczy, które kupiłam
Ściskam mocno!
Justyna z KOŃca Świata
Z pierwszą aktualizacją zbiórki mam wspaniałą wiadomość Zmniejszam jej kwotę o pieniążki, które przekazała na opatrunki Pani Teresa oraz dwoje darczyńców, którzy chcieli pozostać anonimowi.
Ogromnie dziękuję w imieniu koni!
Zbieramy dalej kochani Nie poddajemy się.
Cześć kochani! Ta zbiórka ma na celu zaopatrzenie stada z KOŃca Świata w opatrunki, które bywają nieodzowne w trakcie leczenia. Obecnie to kopyta wymagają szczególnej troski, ale zdarza się, że i wyżej są potrzebne jakieś działania. Chciałabym dzięki tej zbiórce zakupić podstawowe rzeczy do leczenia dla najbardziej potrzebujących koni, czyli na tę chwilę są to Egejeczka, Morelka, Mirabelka oraz Sirocco.
Te konie, choć mało kto dawał im szanse, dokonały czegoś wspaniałego i ich przemiana napawa entuzjazmem. Nie możemy pozwolić, aby te długotrwałe i trudne procesy rehabilitacji przeszły na marne. Trzeba po prostu o nie zadbać, co nieustannie odbywa się również za pomocą codziennej rehabilitacji. A że pogody robią się coraz mniej sprzyjające i spacery coraz częściej odbywają się na mokrym podłożu, tym trudniej jest utrzymać w suchości kopytka, które wymagają nanoszenia lekarstw.
Tutaj wkraczają opatrunki - są nieocenioną pomocą w utrzymaniu leków na miejscu i jednocześnie zabezpieczają delikatne kopyta przed niechcianymi zanieczyszczeniami. Na jeden taki opatrunek składają się lekarstwa, gazy, miękki podkład, elastyczny bandaż samoprzylepny, który wszystko trzyma na miejscu oraz szara taśma, która zabezpiecza całą konstrukcję.
I choć może wygląda to na pierwszy rzut oka na mało znaczący drobiazg, to moim zdaniem takie działania to jest właśnie też ratowanie koni. Po to przyjechały na KONIEc Świata i dzięki codziennej i sumiennej pracy mają szansę wyjść z fatalnego stanu, do którego dochodziły latami.
Pamiętasz, jak przyjechała maleńka Morelka? Jej kopyta wyglądały nienaturalnie, wręcz się rozpadały. Do tego dręczyła je nawracająca infekcja. Poza werkowaniem opartym o zdjęcia RTG i rehabilitacją bardzo ważnym aspektem terapii było zachowanie kopyta w czystości i suchości. Samo sprzątanie i wymiana świeżej ściółki w boksie w tym przypadku nie wystarczają.
Gdy pojawiła się na KOŃcu Świata ze spodu kopyta wydobywała się ropa, a przy pierwszym oczyszczeniu polała się krew. W takich sytuacjach kluczową rolę odgrywają opatrunki, które zabezpieczają podatne na zakażenia miejsca przed wszelkimi zanieczyszczeniami, czających się, chociażby w kałużach na wybiegu czy błocie na drodze.
Mam nadzieję, że udało mi się nieco nakreślić mój sposób myślenia i tym samym, dlaczego ta zbiórka jest dla mnie tak istotna. Nadal walczę o ich zdrowie i bardzo proszę o Wasze wsparcie.
Dziękuję i pozdrawiam ciepło, Justyna z KOŃca Świata
Ładuję...