Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Starość się niestety Panu Bogu nie udała, ani ta ludzka, ani ta psia, tylko psy nie mają NFZ…
Pomocy potrzebuje 14 letni Dylan, starszy psiak zabrany ze schroniska przez Dobre Dusze, bo parę lat spędzonych na betonie, bez możliwości spacerów, bardzo odbiło się na jego zdrowiu.
Dylan wiele przeszedł w swoim życiu, po tamtych złych latach ma porwane uszy i blizny na całym ciele. Teraz od prawie 2 lat jest rezydentem psiego hoteliku.
Pomimo wspaniałego charakteru do tej pory nie udało mu się znaleźć domu i człowieka, który chciałby pokazać mu lepszy świat; ma tylko nas - garstkę osób którym jego los nie jest obojętny.
Jest sporym psem, stawy i łapy zaczynają mu odmawiać posłuszeństwa. Chociaż ma swoje lata, pozostała w nim chęć życia; każdego dnia wstawał i z radością wędrował po ogrodzie.
Jednak niedawno na tylnym udzie Dylana pojawił się spory guz, który zupełnie uniemożliwiał mu chodzenie; po wstępnych badaniach okazało się, że konieczna jest operacja; odbyła się dzisiaj bez komplikacji, z niepokojem czekamy na wynik histopatologiczny. Dylan natomiast bardzo prosi o pomoc w opłaceniu kosztów zabiegu.
Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, ale dla Dylana są przepustką do odzyskania jako takiej sprawności i możliwości poruszania się. Dlatego dzisiaj, kiedy ten staruszek po raz kolejny stanął na rozstaju dróg, bardzo prosimy o pomoc w spłaceniu długu i ponownym postawieniu go na 4 łapy; waży aż 43 kg, więc koszty leków i środków też są znacznie droższe niż w przypadku mniejszego psa.
Niech ten mądry, bardzo proludzki pies wie, że są Dobrzy Ludzie, którzy właśnie o niego, Dylana, starszego dużego kundelka chcą się zatroszczyć, bo po tym co przeżył należy mu się godna starość.
A my chcemy, aby mógł jeszcze powolutku robić ulubiony poranny obchód, bawić się z zaprzyjaźnioną suczką Zoją i wciąż nie skreślamy go z listy psów mających szansę na kolejne dobre lata życia …
Ładuję...