Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wczoraj miała się odbyć operacja Dżadży, niesty pojawił się kolejny problem który to uniemożliwił oraz dodatkowe koszty.
Przednie łapy opuchły, bolą, pobrano maź ze stawów do badań. Dżadża dostał leki.
Czekamy na wyniki, podejrzenie to choroba odkleszczowa lub autoimmunologiczna, ta druga jest raczej wyrokiem.
Trzymajcie kciuki!!
Dwa lata spędził w schronisku, a jedyne co trzymało go przy życiu, to jego przyjaciel Morris. Była nadzieją, że jak ktoś poddał go operacji usunięcia łapy, to może będzie go szukał, tęsknił, ale niestety tak się nie stało.
Morris od początku się nim opiekował, razem się tułali, dzielili niedolę, aż razem trafili do schroniska. Całe szczęście ich nie rozdzielono i trafili do wspólnego boksu, gdzie nawet budą dzielili.
Biedny Dżadża, bo nie mam łapy, ale czasem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i dzięki temu, że jest trójłapkiem został zauważony. Został adoptowany oczywiście że swoim przyjacielem Morrisem inaczej być nie mogło.
Wszystko się układało, aż do momentu kiedy nagle pojawiły się problemy ze wstawaniem, poruszaniem się, kiedy zaczęło boleć. Dżadżę umówiliśmy do ortopedy, zrobiono badania i jest bardzo źle. Dżadża ma dodatkowy kręg lędźwiowy, ale gorszym problemem jest zwichnięta rzepka. Dżadża to trójłapek i jego żyć lub nie żyć to zdrowa łapa.
Pilnie potrzebuje operacji, by żyć!
Ładuję...