Niesamowite cierpienie...

Nie wiem, dlaczego zawsze w takiej chwili próbuje sobie wyobrazić, próbuje się postawić w danej sytuacji.

Wiele osób mi zarzuca, że przypisuję Zwierzętom cechy ludzkie. Wiele osób próbuje mi wytłumaczyć, że to TYLKO ZWIERZĘTA I ONE CZUJĄ INACZEJ...

Ale jak...?
Czy zwierzę odczuwa głód w inny sposób niż my?
Czy zwierzę odczuwa strach w inny sposób niż my?
Czy zwierzę odczuwa smutek, zagubienie, niepewność w inny sposób niż my?
I przede wszystkim czy zwierzę odczuwa BÓL w inny sposób niż my?

Konstancja, koteczka z połamanym ogonkiem... Trafiła do nas dzięki pomocy i zaangażowaniu ludzi dobrej woli. Wspaniałych ludzi kochających zwierzęta. Ludzi, którzy nie zdawali sobie sprawy ile bólu, ile cierpienia zaoszczędzili tej przeuroczej istocie zabierając ją z bezdomności...

Konstancja cierpiała długo, cierpiała niesamowicie, cierpiała gdzieś tam w samotności. Konstancja ma złamany ogon w dwóch miejscach, właściwie już w jednym, bo ostatnia część ogonka dziś odpadła...

Ogonek był złamany trzy centymetry od końca, to ten, co odpadł. Drugie złamanie jest o wiele poważniejsze i bardzo niebezpieczne. Umiejscowione jest tuż za miednicą. Nasi lekarze już skonsultowali przypadek ze specjalistą. Operacja odbędzie się we wtorek 30.01.2024. Niestety jest bardzo duże niebezpieczeństwo, że zostanie uszkodzony nerw odpowiedzialny za pracę zwieraczy. To znaczy, że po operacji kotka może mieć problemy z wypróżnianiem się... Może bezwiednie oddawać kał i mocz...

Jeśli tak się stanie... co zrobimy? Kolejne kocie istnienie któremu musimy pomóc. Kolejne kocie istnienie na utrzymanie którego nas nie stać. Kolejne kocie istnienie, które zaznało ogromu bólu. Bólu, najprawdopodobniej zadanego przez człowieka.

Prosimy, pomóżcie nam opłacić skomplikowaną operację Konstancji. Ta kotka chce żyć, ta kotka pomimo niesamowitego bólu całym swoim serduszkiem kocha człowieka. Prosimy też trzymajcie kciuki, aby operacja się udała...