Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Psiak walczy o pełną sprawność! Jest w ośrodku rehabilitacyjnym, założyliśmy zbiórkę, aby opłacić jego pobyt https://www.ratujemyzwierzaki.pl/rehabilitacjamax
Koszta są niestety ogromne i Pani Ela nie jest w stanie samodzielnie opłacić rehabilitacji.
Będziemy wdzięczni za pomoc, tyle już razem osiągnęliśmy!
Przesyłamy zdjęcia Maxa po operacji i fakturę.
Psiak czuje się dobrze, operacja się udała!
Właściciele dostali zalecenia jak teraz dbać o Maxa, leki też są wykupione, jeszcze chwila i wstanie na nogi :)
Dziękujemy serdecznie za pomoc! Zbiórka akurat pokryła koszty, więc ją zamykamy :)
Od razu po otrzymaniu maila kazaliśmy działać p. Eli- byle uratować Maxa.
Miał wykonany rezonans, badania, a na ten moment jest już po operacji. Wszystko przebiegło pomyślnie, rokowania są dobre, czekamy aż psiak dojdzie do siebie i na nowo zacznie chodzić :)
Dziękujemy Wam wszystkim w imieniu p. Eli i Maxa za pomoc! Jesteście po prostu niezastąpieni <3
Poniżej wrzucamy trochę dokumentacji i fakturę za rezonans:
Dostaliśmy ostatnio błaganie o pomoc dla Maxa... Psiak potrzebuje pomocy TERAZ, jeżeli właścicielka się nie zdecyduje, pozostaje uśpienie przyjaciela...
Zwróciła się o pomoc wszędzie, każdy odsyłał ją z kwitkiem! My nie zostajemy obojętni. Kazaliśmy podjąć leczenie, które ufundujemy, a Was prosimy o pomoc w spłacie kosztów rezonansu i operacji!
A to treść maila:
"Witam, mam na imię Elżbieta. Jestem zmuszona przez sytuację do proszenia o pomoc dla naszego przyjaciela psiaka, który z dnia na dzień przestał chodzić. Nasz przyjaciel ma na imię Max, zdrobniale wołamy na niego Manio. Jest z nami od 9 lat. Zawsze pogodny, przyjacielski. Nie wiemy, co się stało, gdyż w sobotę jeszcze z nami biegał, normalnie chodził o własnych siłach, a w niedzielę syn z mężem zauważyli, że Manio ciągnie tylne łapki za sobą i nie może wstać. Próbowaliśmy go zmobilizować, żeby chociaż spróbował się podnieść, ale bez efektu. Pojechaliśmy do weterynarza, bo myśleliśmy, że to może od kleszczy, ale diagnoza okazała się szokująca...
Pies nie będzie chodzić, bo ma dyskopatię i jedynym ratunkiem jest operacja i rehabilitacja lub uśpienie psa. Masakra! Jak można na wpół sprawnego psa uśpić, to bezduszne. Manio nadal jest radosnym psiakiem, tylko od pasa w dół niewładnym. Trzeba go znosić, aby się załatwił, ale to nie ma znaczenia. Pojechaliśmy do drugiego weterynarza, który potwierdził diagnozę. Ale jest szansa na wyleczenie - droga operacja dysku i rehabilitacja oraz drogie wizyty u ortopedy dla zwierząt. Skonsultowaliśmy się we wtorek z p. Igorem z kliniki 24h na ulicy Puławskiej w Warszawie i jest szansa, ale musimy pilnie wykonać rezonans magnetyczny, którego koszt to 1500 zł. Kolejny wydatek to oraz operacja 2 kręgów, które uciskają na pęcherz moczowy, powodując, że Manio sam się nie wypróżni. Trzeba go uciskać na brzuch i jądra, aby zrobił siku. Koszt tej operacji to około 5000 zł- takie wyliczenie wstępne dostaliśmy w klinice. Niestety nie stać nas na tak kosztowną operację, ale też nie chcemy zostawiać naszego przyjaciela samego sobie bez pomocy. Chcieliśmy dostać kredyt, ale nie mamy możliwości. Założyliśmy zbiórkę, ale mamy bardzo mało czasu na zebranie tak dużej kwoty, więc zwracam się o pomoc.
Błagam, pomóżcie, jeśli jest cień nadziei to chwytamy się jej, proszę. Pieniążki, które zbierzemy zostaną rozdysponowane na wizyty lekarskie, prześwietlenia, badania operację oraz na rehabilitację Maxsia. Za pomoc z góry i z całego serca dziękujemy- cała nasza rodzina."
Nie da się nie pomóc w takiej sytuacji. Mamy nadzieję, że Max stanie na nogi i liczymy na Was, że damy radę bez problemu opłacić jego leczenie!
Ładuję...