Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Udało się uratować łapkę kotki. Minie troche czasu zanim wróci ona do pełni sprawności, ale najważniejsze, że w końcu żyje bez bólu.
Na ten widok czekaliśmy prawie 3 miesiące
Shiva w końcu ma ściągnięty opatrunek. Łapka pięknie się zagoiła. Po ranie została tylko blizna (a było ryzyko konieczności przeszczepu...). Kości się zrosły, kotka może więc bez problemu wylegiwać się w prawie wiosennym słońcu i skakać po drspakach
Na tą chwilę kotka musi jeszcze nauczyć się znowu obciążać łapkę (skakała na 3 nóżkach przez cały czas rekonwalescencji dodatkowo przez prawie 2 mies musiała być klatkowana) i nadrobić zaniki mięśniowe. Być może będzie potrzebna rehabilitacja ale na razie za wcześnie na ocenę.
Ogromne dziękujemy każdej osobie która wsparła leczenie kotki Bez Was nie byłoby to możliwe!
Niestety wiele się wydarzyło od ostatniej aktualizacji. Martwa skóra odpadła i rana otworzyła się do tego stopnia, że było widać usztywniającą płytkę. 3 tygodnie temu wyciągnieto usztywnienie ale kotka cały czas musi mieć twardy opatrunek. W mięczyczasie wgało się zakażenie, był pobrany wymaz i zrobiony antybiogram. W piątek kotka ma mieć zrobione kontrolne RTG i zapadnie decyzja, czy można będzie zmienić opatrunek na miękki. Niestety rana po odpadnięciu skóry nadal się do końca nie zagoiła. Być może będzie potrzbny przeszczep skóry. Koszty wizyt po zabiegu przerosły już dawno koszty samej oparacji :( Opiekunowie robią co w ich mocy aby uratować łapkę. Niestety nadal są potrzebne na to ogromne pieniądze.
Na zdjęciu tylko jedna z wielu faktur z ostatniego okresu...
Niestety łapka Shivy nadal nie goi się tak jak powinna...
Kotka jest prawie 2 tygodnie po operacji a dopiero dziś pojawiła się lekka poprawa. Łapa była opuchnięta, wyraźnie zimniejsza od pozostałych kończyn a dookoła rany pojawiła się martwica W sobotę zastosowano leczenie pijawkami. Dziś wycięto martwą skórę i rana niestety musi zagoić się przez ziarninowanie. Kotka po ściągnięciu szwów miała mieć do kontroli jeszcze tylko kilka zmian opatrunku... tymczasem czekają ją 2 tygodnie zmian co 2 dni Każda zmiana musi odbywać się w premedykacji. Koszty leczenia kotki już dawno przekroczyły planowany budżet a do dopiero początek jej drogi do zdrowia...
Zaszliśmy tak daleko, że nie możemy się teraz wycofać. Trzymajcie za nią kciuki! Mamy nadzieję, że za kilka miesięcy będziemy mogli dodać filmik jak bawi się z innymi kotami na drapakach
Niestety nie jest dobrze. PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE. Koszty ratowania łapki Shivy rosną w szalonym tempie, a sama łapka nie chce się zagoić od wczoraj wieczorem kotka czuła się gorzej, dziś przy zmianie opatrunku okazało się, że ma gorączkę. Łapka nadal jest mocno opuchnięta i do tego pojawia się siny kolor dookoła rany Dziś prócz zmiany opatrunku podano też płyny, leki przeciwgorączkowe i zrobiono kontrolne badania krwi w których wyszła spora leukocytoza (stan zapalny)... Wszystko to kosztuje. Kolejna zmiana opatrunku za, 2/3 dni. Jej Właścicielka jak na razie nie może podjąć się żadnej pracy. Kotka wymaga codziennej opieki. Do tego w domu tym jest trójka naszych podopiecznych których nikt nie chce...
Prosimy dla niej i dla jej opiekunki!
Shiva już po zabiegu. Brakuje jeszcze połowy potrzebnej kwoty Czeka ją długa rekonwalescencja która również kosztuje...
W czwartek Shiva przeszła zabieg artrodezy swojej nóżki. Nie mogliśmy dłużej czekać, kotka już nie funkcjonowała bez leków przeciwbólowych. Zabieg się udał. Jego koszt to 2500 zł.
Wcześniej wizyta kontrola wtorkowa wyniosła 170 zł. Kotka ma usztywniona cała łapę opatrunkiem twardym. Do czasu ściągnięcia szwów musi mieć zmieniany opatrunek co kilka dni. Niestety wszystko musi się odbywać w premedykacji więc koszt 1 zmiany to około 140 zł Dostała zestaw leków, musi być klatkowana. W tej chwili ma jeszcze problemy z poruszaniem więc jest wszędzie noszona (nawet do kuwety). Za miesiąc wizyta kontrolna wraz z kontrolnym rtg, i dalsze decyzję...
Szacowany koszt jej leczenia drastycznie się zwiększył Na razie na jej koncie jest około 1500 zł ( za co bardzo dziękujemy!). Niestety musimy ponownie prosić Was o pomoc...
Pomóżmy w opłaceniu zabiegu naszej byłej podopiecznej Shivy! Jej właścicielka pomogła setkom kotów, a teraz sama potrzebuje pomocy.
Shiva to kotka, która prawie rok temu trafiła do Fundacji z odciętym kawałkiem łapy. Jeden paluszek był dosłownie oskalpowany.
Amputowano pozostałości paluszków, ale udało się zachować tyle łapki, że kotka miała wrócić do pełni sprawności. Po ponad miesiącu codziennych zmian opatrunku udało się wyleczyć łapkę. Jej dom tymczasowy zdecydował się ją adoptować. Obecnie Shiva to nasza kocia mama dla wieku osieroconych maluszków.
Niestety niedługo później zaczęły się schody. Kotka podnosiła łapkę za każdym razem gdy siadała... Jej właścicielka zabrała ją do ortopedy. Diagnoza była druzgocąca. Okazało się, że kotka ma złamanie, niestety już zbyt stare na prostą operację. Musiała bardzo mocno szarpać się gdy coś przytrzasnęło jej łapę (przed znalezieniem). Przez ranę i opatrunek i tak chodziła na 3 łapkach, więc nikt nie zauważył złamania.
Próbowano zmniejszyć jej ból zabiegami rehabilitacji i specjalnymi lekami. Niestety to nie pomogło. Wisiało nad nią widmo amputacji łapki, która dopiero co udało się uratować. Właścicielka postanowiła skonsultować sprawę z innym chirurgiem ortopeda. Zaproponowano zabieg artrodezy stawu nadgarstkowego, z zaznaczeniem, żeby wykonać go dopiero gdy stan kotki faktycznie się pogorszy (biegała i bawiła się normalnie prócz podnoszenia łapki raz na jakiś czas). Niestety tydzień temu jej stan się pogorszył. Kotka zaczęła skakać na 3 łapkach i widać było, że bardzo ja boli...
Umówiono zabieg na najbliższy możliwy termin, czyli na czwartek 2.12. Na samą diagnostykę i dotychczasowe leczenie właścicieli wydali już ponad 1500 zł... Właścicielka to nasz dom tymczasowy, który pomógł ogromnej ilości kotów. Teraz sami potrzebują pomocy. Koszt zabieg wyceniono dziś na 2,5/3 tys. zł! Ta kwota niestety przekracza aktualne możliwości finansowe opiekunki kotki.
Obiecaliśmy pomoc gdy tylko dowiedzieliśmy się, że kociak wcale nie jest zdrowy tak, jak wszyscy myśleli. W tej chwili jednak mamy bardzo ciężką sytuację. Możemy opłacić tylko taką kwotę, jaką uda się uzbierać... Prosimy o wsparcie i pomoc dla koteczki! Pokażmy, że dobro wraca!
Ładuję...